Męskie grillowanie: Zanim wrzucisz mięso na ruszt
W zasadzie wszystkie mięsa możemy przyrządzać na ruszcie. Ale mięso mięsu nierówne. Jeśli chodzi o steki, szef kuchni Maciej Fabisiak poleca polędwicę, rostbef lub antrykot z młodych sztuk. Idealny kawałek ma marmurkową fakturę - podpowiada
Co grillować? Po pierwsze, osoby dbające o linię powinny zwrócić uwagę na kaloryczność mięsa.
- Dla przykładu, 10 dekagramów karkówki ma 300 kilokalorii, a taki sam kawałek kurczaka 100 - mówi Maciej Fabisiak, szef kuchni współpracujący ze Stowarzyszeniem "Polska Ekologia", zwolennik mięsa i wędlin od dostawców ekologicznych.
Znawca kulinariów radzi, by nie grillować wędzonej wędliny, mięsa peklowanego i białej kiełbasy konserwowanej azotynem sodu E 250 (co łatwo poznać po lekko różowym kolorze).
Panuje bowiem opinia, że wysoka temperatura powoduje wytwarzanie rakotwórczych nitrozoamin.
Najczęściej opiekamy na ruszcie steki.
- Polecam polędwicę, rostbef lub antrykot z młodych sztuk. Mięso powinno być jasnoczerwone, dość tłuste - wówczas podczas przypiekania nie stwardnieje i nie wyschnie. Idealny kawałek ma 'marmurkową' fakturę - kremowo-białe włókna ułożone są na przemian z różowymi. A gęsto ułożone żyłki tłuszczu są gwarancją aromatycznego i soczystego dania - wyjaśnia Fabisiak.
Jego zdaniem najlepsza jest wołowina sezonowana przez kilka tygodni w chłodnej temperaturze.
- Każdy koneser steków wybierze mięso sezonowane, gdyż ten zabieg powoduje częściowy rozpad wiązań w komórkach tłuszczowych, co daje intensywny smak. Jeśli sezonowanie odbywa się techniką "na mokro" - mięso staje się bardziej kruche - stwierdza kucharz.
Smakosze zdecydują się też na marynowanie - w occie, winie, soku z cytryny, jogurcie, maślance. Dlaczego?
- Bo kwasy wchodzą w reakcję z białkami w mięsie i je zmiękczają, zaś jogurt i maślanka pozwalają na zachowanie soczystości - tłumaczy Fabisiak.
Kolejna tajemnica dobrego przygotowania mięsiwa to dodanie odpowiednich ziół i przypraw. Warto wiedzieć, że imbir, kurkuma i rozmaryn neutralizują szkodliwe związki powstające w mięsie podczas opiekania.
Jeszcze jedna wskazówka od Fabisiaka: nie wyjmujmy mięsa z lodówki tuż przed opiekaniem. Niech wcześniej nabierze temperatury otoczenia.