Astronomowie wykryli tajemniczy sygnał w centrum Drogi Mlecznej

Centrum naszej galaktyki skrywa tajemnicze pulsujące źródło przy jednej z największych czarnych dziur znanych człowiekowi.

 Naukowcy odkryli tajemniczy sygnał z centrum naszej galaktyki. Z czym mamy do czynienia?
Naukowcy odkryli tajemniczy sygnał z centrum naszej galaktyki. Z czym mamy do czynienia?123RF/PICSEL
Naukowcy odkryli tajemniczy sygnał z centrum naszej galaktyki. Z czym mamy do czynienia?
Naukowcy odkryli tajemniczy sygnał z centrum naszej galaktyki. Z czym mamy do czynienia?123RF/PICSEL

Sagittarius A* to supermasywna czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej. To jeden z najbardziej fascynujących obiektów w kosmosie znanych człowiekowi. Skrywa w sobie zaskakującą anomalię, którą wykryli dwaj astrofizycy z Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku, Gustavo Magallanes-Guijón i Sergio Mendoza.

Naukowców zainteresowały doniesienia o promieniowaniu gamma, które wcześniej powiązano z Sagittarius A*. Podejrzewali, że może w nim skrywać się jakaś tajemnica czarnej dziury. Ich intuicja nie zawiodła, gdyż odkryli przy niej coś dziwnego.

Guijón i Mendoza przeanalizowali dostępne dane promieniowania gamma z obserwatorium kosmicznym GLAST. Analizując okres od czerwca do grudnia 2022, zauważyli, że co ok. 76 minut z pobliża czarnej dziury jest wypuszczany rozbłysk gamma. To najjaśniejsze źródło rozbłysku elektromagnetycznego.

Różnice w pojawianiu się tych rozbłysków są niewielkie i wskazują na pewien wzór wyrzucanych sygnałów. To dość zaskakujące, gdyż czarne dziury nie wysyłają takiej ilości promieniowania, które jesteśmy w stanie wykryć dzisiejszą technologią. Co więc wysyła sygnały gamma?

Sagittarius A*
Sagittarius A*EHT CollaborationWikimedia

Rozwiązanie tajemnicy?

Regularność rozbłysków naprowadziła meksykańskich astrofizyków na wniosek, że emituje je coś, co orbituje dokoła Sagittarius A*. Najprawdopodobniej jest to chmura gorącego gazu, utrzymywana przez potężne pole magnetyczne czarnej dziury. Wywołuje ono też przyspieszenie cząsteczek, którego wynikiem są właśnie rozbłyski gamma.

Co ciekawe to nie pierwsze dowody, że "coś" orbituje w obszarze czarnej dziury Sagittarius A*. Dowiedziono, że co około 70 minut wysyłane są w kosmos fale radiowe, a co 149 minut rozbłyski promieniowania rentgenowskiego. Już przy tych odkryciach sugerowano, że w okolicach czarnej dziury orbituje chmura gorącego gazu. Według hipotezy Guijóna i Mendozy podczas swojej orbity chmura wypuszcza energetyczne rozbłyski gamma. Gdy się ochładza, świeci mocniej w świetle radiowym.

Naukowcom udało się ustalić, że odległość orbitalną chmury gazu od Sagittarius A* można porównać do odległości Merkurego od Słońca. Jednak z okresem orbitalnym wynoszącym ponad 70 minut, porusza się z niesamowicie dużą prędkością, około 30 proc. prędkości światła. Mimo tych ustaleń, zagadka rozbłysków w okolicach jednej z najpotężniejszych czarnych dziur naszej galaktyki wciąż wymaga bardzo rozległych badań.

"Wydarzenia": W Katowicach jest testowany autonomiczny autobusPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas