Nowy kierunek LOT. Jeden z najmniejszych krajów świata
Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały o otwarciu nowego połączenia lotniczego. Już w przyszłym roku pasażerowie polecą bezpośrednio z Warszawy na Maltę - do jednego z najmniejszych państw świata. Jest tam ciepło, bezpiecznie i naprawdę ładnie.
Spis treści:
Loty na Maltę - prosto z Polski
PLL LOT ogłosił otwarcie nowego kierunku. Już w przyszłym roku będziemy mogli polecieć bezpośrednio z Warszawy na Maltę na pokładzie samolotu rodzimych linii lotniczych. Zgodnie z najnowszymi informacjami, polski przewoźnik rozpocznie oferowanie lotów już 16 kwietnia 2025 roku.
Oferta lotów z Polski na Maltę będzie dość rozbudowana. Polski przewoźnik będzie wykonywał 4 rotacje tygodniowo - we wtorki, środy, soboty i niedziele. O jakich godzinach będą wykonywane połączenia?
- Wtorki, soboty - start z Warszawy o 14:05, lądowanie na Malcie o 16:05 (powrót 16:55, lądowanie w Polsce o 20:50)
- Środy, niedziele - start o 8:20, lądowanie o 10:20 (powrót 11:10, lądowanie 15:05)
Dzięki nowemu połączeniu Polskich Linii Lotniczych LOT, nasi pasażerowie w zaledwie 3 godziny będą mogli przenieść się na słoneczną Maltę i w pełni cieszyć się jej urokami. Malownicze położenie, klimat subtropikalny oraz bogactwo śladów historii, czynią tę najdalej wysuniętą na południe europejską wyspę, atrakcyjnym kierunkiem przez cały rok. Zapraszam na nasze gościnne pokłady spragnionych słońca i relaksu podróżników z Polski, a także mieszkańców Malty, którzy dzięki temu połączeniu zyskają dostęp do bogatej siatki PLL LOT.
Strzał w dziesiątkę dla turystów
Z nowego połączenia zadowoleni mogą być nie tylko polscy turyści, ale również strona maltańska. Jak podaje Alan Borg, dyrektor generalny Międzynarodowego Portu Lotniczego Malta, nowy kierunek to wzmocnienie więzi turystycznej między Polską a Maltą i umożliwienie kolejnym grupom turystów odwiedziny na Malcie, czy wycieczkę do Polski. Do tej pory loty z Polski na Maltę były obsługiwane przede wszystkim przez budżetowych przewoźników. Nowy kierunek PLL LOT to ważne wydarzenie:
Międzynarodowy Port Lotniczy Malta ma przyjemność powitać Polskie Linie Lotnicze LOT, które uruchomią swoje pierwsze bezpośrednie loty między Maltą a Warszawą. Polska jest jednym z naszych najpopularniejszych rynków, a nowa trasa jeszcze bardziej wzmocni więzi między naszymi dwoma krajami. Dzięki temu, że Warszawa jest ważnym węzłem komunikacyjnym, połączenie to zapewni naszym pasażerom możliwość podróżowania również do miejsc poza Polską. Z niecierpliwością czekamy na ścisłą współpracę z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT.
Dla polskiego przewoźnika to również szansa na zdobycie nowych pasażerów przesiadkowych z Malty. Ci będą mogli skorzystać z podróży łączonej na wielu trasach oferowanych przez PLL LOT.
Czy warto lecieć na Maltę?
Malta od lat stanowi popularny kierunek wśród polskich turystów. Nie ma w tym nic dziwnego - kraj jest położony nieopodal Włoch na wyspach (Malta i Gozo), latem i wiosną oferuje przyjemne temperatury i bardzo łatwo się go zwiedza. To jeden z najmniejszych krajów świata, a na miejscu czeka na nas nieźle rozwinięty transport publiczny. Do każdego interesującego miejsca możemy dostać się autobusem, a dla turystów przygotowano specjalne karty okresowe, które pozwolą niedrogo podróżować po wyspie.
Malta jest państwem członkowskim Unii Europejskiej i strefy Schengen. Wjedziemy tam korzystając z dowodu osobistego, a na miejscu dogadamy się po angielsku - jest to bowiem jeden z dwóch języków urzędowych w kraju (obok maltańskiego). Również waluta nie będzie stanowić problemu, bo za wszelkie zakupy zapłacimy przy pomocy euro.
A jak z cenami? Te nie są przesadnie wygórowane i już kilkanaście euro pozwoli nam zjeść posiłek w restauracji. Taniej wyjdzie korzystanie z popularnych piekarni, w których kupimy świetne wyroby zarówno na słodko, jak i słono - za kilka euro. Ceny są oczywiście europejskie, ale nie przesadzone. Dodajmy do tego transport publiczny i możemy liczyć na świetne, a przy okazji budżetowe wakacje.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!