Chińczycy pokazali 360-stopniową panoramę tajemniczej powierzchni Księżyca

Chińska Agencja Kosmiczna w końcu opublikowała pierwszy świetnej jakości obraz panoramiczny wykonany przez lądownik Change-4 w miejscu pobytu na niewidocznej z Ziemi powierzchni Srebrnego Globu.

Chińczycy pokazali 360-stopniową panoramę tajemniczej powierzchni Księżyca
Chińczycy pokazali 360-stopniową panoramę tajemniczej powierzchni KsiężycaGeekweek - import

Na ogromnej, 360-stopniowej panoramie możemy zobaczyć dużą część chińskiego lądownika, a w tym anteny do komunikacji, panele solarne, instrumenty pomiarowe i rampę, po której na powierzchnię zjechał łazik Yutu-2. Urządzenie kołowe znajduje się kilka metrów od lądownika i z sukcesem wykonuje już zaplanowane zadania. Wokół lądownika rozpościera się jałowa panorama, na której dominują mniejsze i większe kratery uderzeniowe.

Co ciekawe, niewidoczna z naszej planety część powierzchni Księżyca jest nieporównywanie w większym stopniu, od widocznej, usłana kraterami, ale za to znajdziemy tam mniej mórz bazaltowych (ciemny kolor powierzchni). Dlatego lądowanie tam było o wiele trudniejszym zadaniem dla chińskich naukowców od wcześniejszych misji po drugiej stronie Księżyca realizowanych przez Amerykanów i Rosjan.

Łazik Yutu-2 w swoją pierwszą misję został wysłany tuż nad krawędź największego krateru, znajdującego się w miejscu lądowania, czyli w gigantycznym kraterze Von Karmana. Leży on w basenie Biegun Południowy Aitken, ma średnicę 2500 kilometrów, powstał około 3,9 miliarda lat temu i jest jednym z największych, ale i najstarszych kraterów w Układzie Słonecznym.

Lądownik Chang'e-4, tuż przed dotknięciem powierzchni, wzniecił pył i przeprowadził analizę jego składu. Kilka godzin później po rampie na powierzchnię Srebrnego Globu zjechał łazik Yutu-2 (Jadeitowy królik 2). CNSA informuje, że łazik prowadzi analizy promieniowania kosmicznego docierającego do powierzchni, zarówno ze Słońca, jak i całego kosmosu. Robot wykona też tysiące zdjęć w niskich częstotliwościach, co nie jest możliwe na naszej planecie, a to ze względu na zbyt duże zanieczyszczenie elektromagnetyczne. Na podstawie obrazów, naukowcy będą mogli lepiej zaplanować przyszłe misje, w tym nadchodzącą Chang'e-5 oraz załogowe.

Na pokładzie lądownika Chang'e 4 znajduje się małe laboratorium chemiczne. Badania pozwolą odkryć zagadkę powstania Księżyca, a także sprawdzić, czy w tej części obiektu znajduje się Hel-3. W trakcie misji zostaną też przeprowadzone eksperymenty związane z produkcją żywności na potrzeby funkcjonowania pierwszych baz na naturalnym satelicie naszej planety. Na pokładzie lądownika znajdują się specjalnie przygotowane sadzonki ziemniaków i jaja jedwabników. Jedwabniki mają produkować dwutlenek węgla, a rośliny życiodajny tlen. Razem mają one tworząc prosty ekosystem. W kapsule o rozmiarach 18 na 16 centymetrów mają panować idealne warunki z pomocą odpowiedniego ciśnienia, oświetlenia i wody.

Chang'e 4 utoruje też drogę do przeprowadzenia misji Chang’e 5. Jej celem będzie wysłanie sondy na Srebrny Glob pobranie ok. dwóch kilogramów próbek z powierzchni Księżyca i powrócenie z nimi na Ziemię. Jeśli chodzi o pierwszą misję załogową, to ma to być połowa lat 20. Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna planuje też budowę pierwszej bazy na obszarach południowego bieguna Srebrnego Globu. Ma ona powstać ok roku 2030.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA/CLEP / Fot. CNSA/CLEP

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas