Elon Musk: Mars nie dla mięczaków, ale... każdy może polecieć
W wywiadzie udzielonym Chrisowi Andersonowi, szefowi organizacji TED, zajmującej się promowaniem szeroko pojętych innowacji, Elon Musk opowiedział o tym, jak jego zdaniem będzie wyglądać kolonizacja Czerwonej Planety i dlaczego to zadanie tylko dla najodważniejszych ochotników.
Elon Musk nie ukrywa swoich ambicji kolonizacyjnych Marsa, ale jak twierdzi w ostatnim wywiadzie, doskonale zdaje sobie sprawę, jak wymagające i trudne będzie to zadanie - sama podróż na Czerwoną Planetę wydaje się najłatwiejszą częścią misji. Zdaniem szefa Tesli i SpaceX szukanie ochotników do tego zadania najłatwiej porównać do rekrutacji zainteresowanych pierwszymi wyprawami na Antarktydę, czyli... obiecać można tylko tyle, że będzie pioniersko, niebezpiecznie i trudno, a powrót do domu raczej nie wchodzi w grę.
Szczególnie że Antarktyda jest zdecydowanie bardziej gościnna niż Mars, na którym średnia temperatura roczna wynosi -60 stopni Celsjusza, a niektóre badania sugerują, że możliwe są lata, gdzie jest jeszcze niższa i oscyluje w granicach -80 stopni Celsjusza. Do tego powierzchnia Marsa jest kamienista, poprzecinana wulkanami i kanionami, grawitacja jest ok. 3 razy mniejsza niż na Ziemi, atmosfera jest bardzo rozrzedzona i ludzie nie będą w stanie tam oddychać bez skafandrów - naukowcy sugerują, że bez odpowiedniego wyposażenia niskie ciśnienie pokona nas w dosłownie w kilka minut.