Europa zbuduje farmy solarne w kosmosie i prześle energię na Ziemię
Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała, że intensywnie pracuje nad stworzeniem futurystycznej technologii, dzięki której będzie można na orbicie nie tylko budować farmy solarne, ale również zasilać z ich pomocą miasta na powierzchni Ziemi.
Europejska Agencja Kosmiczna ma zamiar wykorzystać ogromny potencjał, który drzemie w pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych. Dotychczas były to instalacje budowane na powierzchni naszej planety, ale to niebawem ma się zmienić.
Agencja chce zacząć działać w przestrzeni kosmicznej w kwestii pozyskiwania energii ze Słońca i wykorzystywania jej na potrzeby zasilania instalacji kosmicznych oraz tych znajdujących się na Ziemi. Pomysł nie jest nowy, ale teraz w końcu osiągnęliśmy wystarczający poziom technologiczny, zatem możemy go zrealizować. Eksperymenty odbędą się już za 2-3 lata.
W kosmosie nie ma chmur i niesprzyjających warunków atmosferycznych. Pozyskiwanie energii słonecznej może też odbywać się bez przerwy, ponieważ nie ma tam pór dnia. Wydajność układów solarnych jest wielokrotnie większa niż na Ziemi. Naukowcy chcą wykorzystać te dobrodziejstwa, ponieważ jak tłumaczą, brak zagospodarowania przestrzeni kosmicznej to ogromne marnotrawstwo.
Do kampanii ESA zgłoszono 85 pomysłów, z czego 16 oceniono jako nowatorskie. Projekt zakłada budowę farm solarnych na orbicie i możliwość przekształcania energii słonecznej w energię o częstotliwości radiowej (RF), wykorzystując innowacyjne "płytki warstwowe", a także możliwość przesyłania tej energii na Ziemię i przekształcania jej w energię użytkową.
Co ciekawe, podobne plany mają Chiny i USA. Ten pierwszy kraj ma już plan budowy fabryki ogniw fotowoltaicznych na orbicie. W kosmosie mają powstać fabryki, w których będą budowane już gotowe elementy za pomocą drukarek 3D i na bieżąco instalowane przez roboty. Pierwsza eksperymentalna farma ma zostać umieszczona w stratosferze w 2023 roku, a w przestrzeni kosmicznej w 2028 roku.
Z informacji opublikowanych przez CNSA możemy dowiedzieć się, że farma będzie dysponowała mocą 1 MW, ale już w 2050 roku nawet 3 GW. Naukowcy wyliczyli, że instalacja będzie ważyła 1000 ton, czyli o połowę więcej od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Pomysł wykorzystania energii słonecznej na potrzeby funkcjonowania nowych stacji kosmicznych i baz na Księżycu może wydawać się mało efektywny, gdy mamy do dyspozycji energetykę jądrową. Wszystko wskazuje jednak na to, że rządy największych mocarstw zamierzają zdywersyfikować swoje źródła produkcji energii w kosmosie. Nie bez znaczenia ma też tutaj kwestia bezpieczeństwa dla przyszłych kolonii.