Izrael zasiał na Księżycu biologiczne życie? „Te stworzenia przetrwają wszystko”

W kwietniu 2019 roku na Srebrnym Globie miał osiąść pierwszy w historii izraelski lądownik o nazwie Beresheet, na pokładzie którego znalazły się małe żywe organizmy. Naukowcy chcieli przeprowadzić ciekawe eksperymenty, ale...

Niestety, misja zakończyła się katastrofą, bo urządzenie z prędkością 500 km/h uderzyło w powierzchnię Księżyca. Obrazy powierzchni naturalnego satelity naszej planety z miejsca katastrofy pojazdu pokazały, że powstał tam dość duży krater. Lądownik miał wykonać cenne badania naukowe Księżyca i próbek zabranych tam z Ziemi.

Izraelczycy umieścili na pokładzie lądownika nie tylko ważne dla ludzkości artefakty, ale również żywe organizmy. Naukowcy chcieli sprawdzić, czy przetrwają one w ekstremalnym środowisku Srebrnego Globu. Chodzi tutaj o niesporczaki, o których mówi się, że są to kosmici zamieszkujący naszą planetę, bo wyglądają dziwacznie i są praktycznie niezniszczalne.

Reklama

Te bezkręgowce są jednymi z najbardziej fascynujących ekstremofili, czyli stworzeń, które potrafią przetrwać nawet w najbardziej skrajnie niesprzyjających warunkach. Istoty te mają mniej niż milimetr długości oraz posiadają cztery pary odnóży i pazurki.

Badania naukowe z ich udziałem pokazały, że mogą żyć w temperaturach zbliżonych do zera bezwzględnego i sięgających plus 150 stopni Celsjusza, przy tym znoszą ciśnienie do 6 tysięcy atmosfer i tysiąckrotnie większe dawki promieniowania, niż jakikolwiek inny przedstawiciel królestwa zwierząt, a do tego potrafią przeżyć do 100 lat bez wody.

Izraelczycy postanowili sprawdzić, czy niesporczaki poradzą sobie na Księżycu tak samo dobrze, jak to robią na Ziemi. Mówimy tutaj o warunkach, gdzie na co dzień temperatura spada do minus 190 i rośnie do plus 150 stopni Celsjusza, a to wszystko przy silnym promieniowaniu. Niestety, nie dowiemy się, bo lądownik rozbił się, ale teraz okazuje się, że niesporczaki mogły nie przetrwać katastrofy.

Naukowcy wykonali serię eksperymentów, w których wystrzeliwali je z broni palnej z prędkością 3 tysięcy km/h. Wówczas powstaje ciśnienie rzędu 1,14 gigapaskala, to jak jakby na ludzkich plecach stanęło równocześnie 40 tysięcy osób. Stworzenia nie były w stanie przetrwać takich ekstremalnych warunków, co może wskazywać, że ludzkość nie zasiała ziemskiego życie na Księżycu, które będzie się tam rozwijało przez przynajmniej 100 lat.

Wracając do eksperymentów, to istnieje nadzieja, że przeszłe misje na Księżyc pozwolą ustalić, co naprawdę stało się z niesporczakami i czy mogą one tam przetrwać. Dlaczego jest to tak ważne?

Ponieważ na drodze inżynierii genetycznej, w przyszłości będziemy mogli wykorzystać zdolności tych organizmów przy budowie zupełnie nowego, w pełni syntetycznego. Pomoże nam on w kolonizacji Księżyca, Marsa i innych obiektów przemierzających Układ Słoneczny. Być może także i my, ludzie pozyskamy te cechy i sami dużo szybciej przystosujemy się do życia poza naszą planetą.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/The Guardian / Fot. MaxPixel/NASA/SpaceIL

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy