Kosmiczny pociąg przemknie po niebie nad Polską. Zobacz to widowisko na własne oczy!

W Polsce mamy kolejne okienko przelotów Starlinków, czyli satelitów kosmicznego internetu od Elona Muska. Każdego wieczora będziemy mogli podziwiać przeloty łańcuszków satelitów. Sprawdź, jak, gdzie i kiedy je obserwować.

Starlink to sieć mikrosatelitów, która ma zrewolucjonizować dostęp do szybkiego Internetu w każdym miejscu na świecie. Astronomowie protestują, gdyż twierdzą, że rozbudowywana przez firmę Elona Muska konstelacja mikrosatelitów zakłóca obserwacje przestrzeni kosmicznej.

Trzeba tutaj podkreślić, że urządzeń jest teraz tylko tysiąc, a docelowo ma ich być na orbicie ponad 40 tysięcy. Każdy mikrosatelita jest wyposażony w panele solarne, dzięki którym może normalnie funkcjonować. Problem w tym, że zarówno ich korpusy, jak i panele solarne, odbijają część światła słonecznego, które może oślepiać obserwatorów i przeszkodzić w obserwacjach za pomocą naziemnych teleskopów.

Reklama

Dla świata astronomicznego to gigantyczny problem, ale dla fanów zjawisk kosmicznych jest to niezłą gratką. Mikrosatelity będzie można bowiem wypatrzeć na niebie, podobnie jak to ma miejsce np. w przypadku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Jak, gdzie i kiedy obserwować?

Najbliższa taka szansa już w poniedziałek (8.03) wieczorem. Łańcuszek satelitów Starlink przeleci z zachodu na wschód Polski. Aby go zobaczyć punktualnie o godzinie 18:50 spójrzcie w zenit zadzierając głowę do góry.

Zobaczycie wolno przemieszczający się łańcuszek jasnych obiektów przypominających gwiazdy. Przy okazji możecie zobaczyć też Marsa wysoko nad południowo-zachodnim horyzontem, który będzie się mienić czerwienią. Z kolei na niebie południowym ujrzycie konstelację Oriona.

Kolejna szansa ujrzenia przelotu Starlinków we wtorek (9.03) od godziny 19:15. Tym razem patrzyć należy nad zachodni horyzont, skąd satelity, jedna za drugą, będą wędrować w kierunku zenitu, znikając następnie w cieniu Ziemi.

W środę (10.03) spektakl rozpocznie się w zenicie od godziny 18:10, w czwartek (11.03) od godziny 18:45, a w piątek (12.03) od 18:10. Warto próbować obserwować, a nuż widelec pogoda będzie sprzyjająca.

Szansa, ale też zagrożenie

Jasność satelitów wyniesie od 3 do 2 mag, co oznacza, że będą one widoczne gołym okiem, ale nie będą wyjątkowo jasne. Aby obserwacja się powiodła, najlepiej przeprowadzić ją z dala od sztucznego oświetlenia, gdzieś, gdzie niebo będzie wystarczająco ciemne.

Elon Musk zapowiedział, że zlecił swoim inżynierom, by jak najbardziej to możliwe obniżyli albedo nowych mikrosatelitów, czyli stosunek ilości promieniowania świetlnego odbitego od satelitów i skierowanego w stronę powierzchni Ziemi.

Jednak astronomowie uważają, że to nie wystarczy. Miejmy nadzieję, że w jakiś sposób uda się jednak rozwiązać ten problemem w ten sposób, by wilk był syty i owca cała. Badania kosmosu to dla ludzkości bardzo ważna sprawa, ale podobnie jest też w przypadku skomunikowania ze sobą najbardziej dzikich zakątków naszej planety.

Obecnie ponad 3 miliardy ludzi nie ma wcale lub ma bardzo ograniczony dostęp do zasobów globalnej sieci. Jako że ludzkość już dysponuje odpowiednimi technologiami i niebawem wkroczymy w lata 20. XXI wieku, wypadałoby w końcu zlikwidować białe plamy w infrastrukturze komunikacyjnej na całej naszej planecie, tym bardziej, że coraz poważniej myślimy o koloniach na Księżycu.

Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX / Fot. SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama