Najbogatszy człowiek zbuduje miasto na orbicie i skomunikuje je z Księżycem

Szef Amazonu ogłosił na konferencji swojej firmy Blue Origin, że w latach 20. zamierza zbudować pierwsze miasto na ziemskiej orbicie, wysłać ludzi na Księżyc do 2024 roku i zbudować tam ludzkie kolonie.

Plany najbogatszego człowieka na naszej planecie prezentują się wyśmienicie. Jeff Bezos znany jest z tego, że zawsze dotrzymuje słowa, więc możemy być pewni, że zrealizuje swój wielki plan. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że jego celem jest zapewnienie ludzkości bezpieczeństwa na wypadek kosmicznej katastrofy, a także uczynienie z ludzkości w końcu cywilizacji kosmicznej, która podróżuje po kosmosie i zasiedla coraz to nowe obszary.

Co ciekawe, miasto na ziemskiej orbicie ma zacząć powstawać już w przyszłej dekadzie. Ma to być habitat dla tysięcy, a później milionów ludzi. Orbitalne miasto będzie miało zapewnioną sztuczną grawitację, dzięki czemu będzie można w nim poczuć się jak naszej planecie. Oczywiście będzie dobrze skomunikowane z ziemskimi miastami i pierwszymi koloniami na Srebrnym Globie.

Reklama

Szef Amazonu zamierza pomóc rządowi USA i władzom NASA w realizacji planu ponownego wysłania ludzi na Księżyc do roku 2024. Tym razem jednak nie będą to krótkie misje jak w latach 60 i 70. ubiegłego wieku, tylko w grę wchodzi pozostanie tam na dłużej, prowadzenie eksperymentów i testowanie technologii na potrzeby budowy habitatów i rozwoju kosmicznego górnictwa.

Bezos, w trakcie konferencji, zdradził również, że chciałby przemienić naszą planetę w rezerwat dzikiej przyrody, a miasta, ciężki przemysł i kopalnie przenieść na orbitę Ziemi lub Księżyca oraz na planetoidy. Miliarder stworzy też kosmiczną sieć kurierską, dzięki której będzie mógł przesyłać ładunki pomiędzy ludzkimi habitatami, które powstaną w przyszłości w przestrzeni kosmicznej.

Najważniejszą kwestię, Bezos zostawił jednak na koniec konferencji. jest nim księżycowy lądownik towarowy i załogowy o nazwie Blue Moon. Okazuje się, że prace nad nim trwają od 4 lat. Kilka dni temu jego makieta została dostarczona do NASA, gdzie naukowcy będą mogli przygotować technologie wykorzystujące wszystkie jego atrybuty. Na początek będzie mógł on dostarczyć na powierzchnię naturalnego satelity naszej planety 3.6 tony ładunku, a docelowo 6,5 tony. Oczywiście będzie on występował w w wersji towarowej, jak i załogowej. Zarówno lądownik, jak i urządzenia pracujące na Księżycu będą napędzane wodorem, który pozyskiwany będzie z lodu wodnego zgromadzonego w kraterach.

Szef Amazonu nie ukrywa, że jego celem jest lądowanie i budowa pierwszej kolonii w słynnym kraterze Shackletona, leżącym na południowym biegunie Księżyca. Blue Origin chce zainicjować pierwszą jego misję już w 2021 roku, a załogową w 2023. Można śmiało rzec, że aktualnie najbogatszy człowiek świata najprawdopodobniej będzie pierwszym, który w XXI wieku wyśle dużą misję na naturalnego satelitę naszej planety. SpaceX i Chińczycy, chociaż mają podobne plany, to jednak wszystko wskazuje na to, że uczynią to sporo później.

Źródło: GeekWeek.pl/Blue Origin / Fot. Blue Origin

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy