Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii, obawia się Terminatorów z różowymi oczami
Żyjemy w świecie, w którym już niebawem wszystkie urządzenia będą inteligentne, nic więc dziwnego, że coraz więcej osób zaczyna stawiać pytania o nasze bezpieczeństwo.
Jedną z nich jest premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, który robi to jednak na swój dziwaczny sposób… Wszyscy wiemy, że problem bezpieczeństwa naszych danych, zbieranych przez wiele różnych urządzeń w celach „niezbędnych do ich działania”, jest bardzo poważny i wymaga odgórnych regulacji, ale ostatnie 15-minutowe wystąpienie polityka nie było chyba najlepiej przygotowane. Podczas wystąpienia przed członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych skupił się na Google i urządzeniach Internetu Rzeczy, ostrzegając wszystkich, że potrzeba naprawdę dużo wysiłku, żeby ukryć swoje myśli przed amerykańskim gigantem.
Przy okazji oberwało się też Amazonowi, a wszystko za sprawą sprzętów z asystentem głosowym Alexa, a mowa była też o „Terminatorach z różowymi oczami, którzy mogą być wysłani z przyszłości, żeby unicestwić ludzką rasę” - czyżby premier naoglądał się ostatnio za dużo Terminatora? :) Ale jakby dziwacznie to wszystko nie brzmiało, obawy Borisa Johnsona przed 24-godzinną inwigilacją w stylu Big Brothera nie są wcale takie bezpodstawne, bo chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że potrzebujemy nowych regulacji prawnych, przystających do współczesnych realiów.
Nie da się jednak ukryć, że premier Wielkiej Brytanii wyraża stanowisko swojego kraju w bardzo oryginalny sposób: - Twój materac będzie monitorował Twoje koszmary. Twoja lodówka będzie pikać po więcej sera. Twoje drzwi będą otwierać się szeroko, kiedy tylko się do nich zbliżysz, jakby za sprawą cichego kamerdynera - twierdził. Mówiąc krótko, zdaniem polityka za kolejne wygody oddajemy coraz więcej naszej prywatności, a urządzenia przechowują wszystkie nasze sekrety w chmurze - nasłuchując nie tylko każdego polecenia, ale i każdej rozmowy.
Nietrudno sobie więc wyobrazić, że nasze dane mogą zostać wykorzystane w celach, których byśmy nie chcieli. Dlatego też niezwykle ważne jest, aby nowe regulacje hamowały niebezpiecznie zapędy zaawansowanych rozwiązań technologicznych. Stąd też nawoływanie brytyjskiego premiera, by ustalić globalne zasady, zanim będzie za późno: - Misją Wielkiej Brytanii oraz każdego, kto dzieli z nami nasze wartości, musi być zapewnienie, że nowoczesne technologie będą miały swój początek w wolności, otwartości i pluralizmie oraz będą miały odpowiednie zabezpieczenia, by nas chronić.
Źródło: GeekWeek.pl/techspot