Rekordowe poziomy dwutlenku węgla w atmosferze, pomimo lockdownów
Poziomy koncentracji CO2 w atmosferze, wykonane w Mauna Loa Atmospheric Baseline Observatory, są najwyższe w historii pomiarów i niewidziane na naszej planecie najpewniej od 4 mln lat.
Jak dowiadujemy się z pomiarów, średni poziom dwutlenku węgla w atmosferze w maju był daleki od tego, co eksperci uznają za bezpieczne i wynosił 419,12 cząsteczek na milion (ppm). Pokazuje to jednocześnie, że potrzebujemy zdecydowanych działań w tym zakresie, bo jeśli nawet masowe globalne lockdowny wywołane pandemią nie przyczyniły się do spadku, to trend jest naprawdę alarmujący. Przypominamy, że to typowe pomiary dokonywane przez badaczy w tej placówce zawsze w tym samym czasie roku, zanim rośliny na północnej półkuli zaczną obserwować ogromne ilości CO2 z powietrza jako część swojego rocznego cyklu.
W maju ubiegłego roku wyniki tych pomiarów wynosiły 416,2 ppm, czyli w tym mamy widoczny gołym okiem wzrost, chociaż teoretycznie powinna być szansa na niższy wynik, bo przecież na skutek wywołanych pandemią koronawirusa lockdownów większość świata była zamknięta w domach, a dużo przedsiębiorstw zawiesiło czasowo swoją działalność. I co ciekawe, były takie momenty, kiedy faktycznie w niektórych regionach notowaliśmy spadki, ale jak widać były one tylko chwilowe i w ogólnym rozrachunku bez większego wpływu. To dobra ilustracja tego, że w czasie roku czy dwóch nie jesteśmy w stanie odwrócić zmian wywołanych przez dekady używania paliw kopalnych.
- Co roku dodajemy ok. 40 mld ton dwutlenku węgla do atmosfery. To dosłownie góra węgla, którą wykopujemy z Ziemi, palimy, a następnie uwalniany do atmosfery w postaci dwutlenku węgla - rok po roku. Jeśli chcemy uniknąć katastrofalnych zmian klimatycznych, redukcja dwutlenku węgla do zera, jak najszybciej to możliwe, powinna być naszym najwyższym priorytetem - tłumaczy Pieter Tans z NOAA Global Monitoring Laboratory.
Zdaniem badaczy wspomnianej placówki takie poziomy dwutlenku węgla nie były obecne na naszej planecie od jakichś 4,1-4,5 mln lat, od czasów pliocenu, który charakteryzował się średnią temperaturą ok. 3,9℃ wyższą od czasów preindustrialnych i poziomami morza wyższymi o 23,7 m. Mówiąc krótko, powinno dać nam to do myślenia, szczególnie że jak podkreślają naukowcy: - Rozwiązanie jest przed naszymi oczami. Energia słoneczna i wiatrowa są już tańsze niż paliwa kopalne i działają na skalę, jakiej potrzebujemy. Jeśli szybko podejmiemy prawdziwe działania, wciąż możemy uniknąć katastrofalnej zmiany klimatu.
Źródło: GeekWeek.pl/NOAA