Sztuczne słońca coraz bliżej. Powstał najsilniejszy na świecie magnes termojądrowy

Amerykanie dokonali wielkiego przełomu na drodze do budowy pierwszych funkcjonalnych reaktorów fuzji jądrowej, które zapewnią światu tanie, bezpieczne i ekologiczne źródło energii na miarę XXI wieku.

Sztuczne słońca coraz bliżej. Powstał najsilniejszy na świecie magnes termojądrowy
Sztuczne słońca coraz bliżej. Powstał najsilniejszy na świecie magnes termojądrowyGeekweek - import

Okazuje się, że Chiny wcale nie są światowymi pionierami rozwoju reaktorów fuzyjnych. Chociaż ich urządzenia biją rekordy, to jednak najważniejszym elementem, który pozwoli je uczynić praktycznymi i efektywnymi, tkwi w magnesach. Na tym polu prym wiodą Brytyjczycy i Amerykanie.

Naukowcy ze słynnego Massachusetts Institute of Technology ogłosili opracowanie najpotężniejszych magnesów przeznaczonych do reaktorów termojądrowych. Najważniejszym aspektem ich pracy jest wytworzenie ultra gorącej plazmy, która jest kontrolowana i utrzymywana za pomocą silnych pól magnetycznych. Mogą one powstać tylko i wyłącznie za pomocą równie silnych magnesów.

Takie właśnie opracowano właśnie w MIT. Naukowcy chwalą się, że w trakcie testów w reaktorze SPARC, uzyskano pole magnetyczne o natężeniu aż 20 tesli w reaktorze fuzyjnym, który jest 40 razy mniejszy od tradycyjnych tego typu urządzeń rozwijanych na całym świecie.

Magnes został zbudowany z 267 kilometrów taśmy nadprzewodzącej. Składa się na niego 16 warstw płytek, które są ułożone razem w obudowie w kształcie litery D. Ten magnes jest schładzany do ok. -253,15 stopni Celsjusza. W takich warunkach staje się nadprzewodnikiem, dzięki czemu generuje potężne pole magnetyczne i utrzymuje plazmę z dala od ścian reaktora.

Warto tutaj podkreślić, że Amerykanie chcą od razu zbudować kompaktowy reaktor fuzyjny, który będzie można szybko i bezpiecznie transportować w dowolne miejsce i tam wytwarzać potrzebną energię. Chociaż takie urządzenie nie będzie oferować tak dużej mocy jak pełnoskalowe, to jednak ogromną zaletą będzie możliwość produkcji tysięcy takich urządzeń i rozstawienia ich w określonych lokalizacjach.

Jest to niezwykle ważna kwestia z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jeśli np. budowany w Europie reaktor ITER ulegnie awarii, to miliony ludzi mogą stracić źródło energii elektrycznej, tymczasem jeśli uszkodzi się kompaktowy reaktor z MIT, to szybko zostanie wymieniony na nowy. Dzięki temu nie dojdzie do przerw w dostępie do energii elektrycznej.

Pierwsze amerykańskie sztuczne słońce o nazwie SPARC ma być gotowe już za 4 lata. Tymczasem jeszcze w tym roku mają rozpocząć się jego pierwsze testy. Naukowcy są pewni, że z nowymi magnesami, już w pierwszej fazie SPARC pobije wszelkie światowe rekordy takich urządzeń, a w 2025 roku osiągnie komercyjną sprawność. Będzie to oznaczało, że Amerykanie wyprzedzą UE w tej kwestii nawet o 10 lat. ITER ma być bowiem gotowy dopiero w 2035 roku.

Reaktory fuzji jądrowej mają pozwolić krajom je posiadającym produkować tanią i w pełni przyjazną środowisku naturalnemu energię na potrzeby rozwoju, która bije na głowę w kwestii efektywności nie tylko paliwa kopalne, ale również technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Tokamak Energy

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas