Netflix potwierdza, że jego gry będą darmowe dla subskrybentów usługi filmowej
Czasy się zmieniły, rynek się zmienił i gigant streamingowy dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że konkurencja staje się coraz silniejsza, w związku z czym nieustannie stara się podnosić atrakcyjność swojej oferty.
W sieci od dłuższego czasu pojawiały się informacje, jakoby Netflix szykował się do wejścia na rynek gier wideo, żeby rozszerzyć swoją ofertę. Punktem kulminacyjnym okazało się jednak zatrudnienie byłego pracownika Electronic Arts i Facebooka, Mike’a Verdu, na stanowisko wiceszefa ds. rozwoju gier. Później przyszło również oficjalne potwierdzenie tego kierunku rozwoju, a dziś - za sprawą listu do inwestorów - dowiadujemy się więcej o planach streamingowego giganta. Po pierwsze, gry wideo dostępne w serwisie Netflix będą darmowe dla użytkowników opłacających subskrypcję filmową, a co więcej początkowo będą to produkcje na platformy mobilne.
Netflix wyjaśnia też, że traktuje swoje wejście na rynek gier jako nową kategorię, podobnie jak było z filmami oryginalnymi, animacjami czy telewizją improwizowaną. W związku z tym będą one częścią subskrypcji i użytkownicy będą się nimi cieszyć bez dodatkowych opłat: - Jesteśmy jak zawsze podekscytowani naszą ofertą telewizyjną i filmową i spodziewamy się ciągle rosnących inwestycji i rozwoju we wszystkich dostępnych kategoriach, ale skoro mija już blisko dekada od wprowadzenia naszych oryginalnych programów, wierzymy, że to już czas, by dowiedzieć się więcej o tym, co nasi użytkownicy myślą o grach.
Nie da się ukryć, że ogłoszenie nieprzypadkowo nastąpiło właśnie teraz, bo choć Netflix jest wciąż wiodącą platformą streamingową, to jego wyniki za pierwszą połowę tego roku wskazują na wyraźne spowolnienie przyrostu nowych użytkowników. Oczywiście, wszyscy mieli świadomość, że świetne wyniki w ubiegłym roku są wywołane w dużej mierze pandemią Covid-19, ale mimo wszystko platforma liczyła na więcej - tymczasem zamiast spodziewanych 6 mln nowych użytkowników w pierwszych 6 miesiącach roku przybyło ich dosłownie 4 mln.
Do tego konkurencja rośnie w siłę i Disney Plus, Amazon Prime, HBO i inni mają się coraz lepiej, a klienci coraz chętniej testują te opcje i nie zawsze wracają do Netflixa. Potrzebna jest więc mała rewolucja i zdaniem Netflixa zapewnią ją gry wideo - jakie konkretnie? Głównie mobilne, co zapowiedział sam Netflix, ale z drugiej strony internauci znaleźli w aplikacji firmy zdjęcia związane z kontrolerem DualSense od PlayStation 5 i produkcją Ghost of Tsushima, co może sugerować, że japoński koncern odegra tu jakąś kluczową rolę.
Źródło: GeekWeek.pl/Netflix