Pierwsi ludzie lecą na Marsa w nowym, obłędnym zwiastunie filmu „The First”

Film The First powinni docenić wszyscy entuzjaści kolonizacji Marsa. Opowiada on o pierwszych kolonizatorach. Najnowszy zwiastun jest niesamowity i mocno rozpala wyobraźnię.

Pierwsi ludzie lecą na Marsa w nowym, obłędnym zwiastunie filmu „The First”
Pierwsi ludzie lecą na Marsa w nowym, obłędnym zwiastunie filmu „The First”Geekweek

Za produkcję odpowiada Beau Willimon, którego powinniście kojarzyć z „House of Cards”. Na realizację Hulu przeznaczyło 54 miliony dolarów. Pierwszy odcinek serii będzie miał swoją premierę już 14 września.

Serial skupi się na pierwszych ludziach, którzy spędzą swoje życie na odległej i niegościnnej Czerwonej Planecie. Będziemy mogli śledzić ich życie towarzyskie i rodzinne przed wielką i niebezpieczną podróżą, a także pomiędzy nimi samymi.

Główną postacią będzie Tom Hagerty, który grany będzie przez Seana Penna. W serialu wystąpią też Natascha McElhone, LisaGay Hamilton, Oded Fehr, James Ransone, Hannah Ware i Anna Jacoby-Heron.

Tymczasem Universal Pictures opublikowało właśnie w sieci kolejny zwiastun filmu „First Man”, o Nealu Armstrongu, wielkim astronaucie, który był pierwszym człowiekiem chodzącym po Srebrnym Globie.
W postać legendarnego astronauty, Neala Armstronga, wcieli się sam Ryan Gosling, a reżyserem tego wielkiego dzieła jest Damien Chazelle, twórca takich obrazów jak „Whiplash” i „La La Land”.

„First Man” jest opowieścią o życiu Armstronga w latach 1961-1969, czyli w czasie, w którym trwały karkołomne przygotowania do pierwszego lotu na Księżyc, w ramach misji Apollo.

Film ma pokazać, jak trudne były to chwile dla Armstronga i jak szczęśliwie zakończyła się niezwykła podróż na naturalnego satelitę naszej planety.

W obsadzie, oprócz Goslinga, znaleźli się też m.in. znana z serialu „The Crown” Claire Foy, Ciaran Hinds i Kyle Chandler. Scenariusz inspirowany jest książką Jamesa R. Hansena o życiu Armstronga.

Źródło: GeekWeek.pl/Universal Pictures/Hulu/YouTube / Fot. Universal Pictures/Hulu

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas