Dyktowanie SMS-ów podczas jazdy samochodem dozwolone

Użytkownicy, którzy posiadają telefon komórkowy, w którym wiadomości e-mail lub SMS-y można dyktować głosem, wkrótce będą mogli używać ich w samochodzie - o ile dłonie cały czas będą spoczywać na kierownicy.

Gubernator Kalifornii Jerry Brown podpisał ustawę o wiele mówiącej nazwie "Freedom to Communicate", która stanowi wyjątek od powszechnego zakazu wysyłania wiadomości tekstowych przez kierowcę podczas jazdy samochodem. Errata zakłada, że "wykorzystanie specjalnie zaprojektowanych i skonfigurowanych urządzeń do rozpoznawania głosu użytkownika w celu dyktowania, wysyłania lub odsłuchiwania wiadomości tekstowych jest dozwolone" podczas jazdy samochodem.

Dzięki nowemu prawu, kierowcy mogą dyktować lub odsłuchiwać wiadomości tekstowe przy użyciu zestawu głośnomówiącego lub specjalnych aplikacji zintegrowanych ze smartfonami. W takich sytuacjach niewątpliwie przyda się Siri znana z iPhone'a 4S.

Amerykańska policja szacuje, że nawet 200 tys. wypadków co roku to efekt rozkojarzenia kierowców, zajętych wysyłaniem SMS-ów. Władze lokalne w prawie połowie stanów trzy lata temu wprowadziły całkowity zakaz pisania wiadomości tekstowych dla kierowców. Nowe prawo wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2013 r.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jazda samochodem | sms | Siri | e-mail | motoryzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama