Komputery zastąpią komentatorów sportowych
W niedalekiej przyszłości komputery mogą zastąpić komentatorów sportowych. Pierwszy krok ku temu został już wykonany.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że automatyczne skrypty mogą z powodzeniem pisać artykuły o giełdzie. Greg Lee z kanadyjskiego University of Alberta chciałby, by jego automatyczny system pomagał komentatorom sportowym.
Dzieło Grega Lee nazywa się Scores, a jego zadaniem jest wyszukiwanie danych na temat drużyn oraz sportowców biorących udział w komentowanym właśnie spotkaniu. Lee uważa, że wydarzenia sportowe stają się ciekawsze jeśli komentator może wpleść w prowadzoną przez siebie audycję anegdoty dotyczące sportowców. Ale nawet najlepszy komentator w przekazie "na żywo" jest w stanie przypomnieć sobie ograniczoną liczbę faktów - Scores ma przełamać to ograniczenie.
System Scores śledzi ważne informacje związane z aktualnym wydarzeniem sportowym takie jak wynik, zaangażowane drużyny, wyróżniający się zawodnicy itp. Są one następnie porównywane z ogromną bazą danych dotyczącą historycznych wydarzeń sportowych. Jeśli system znajdzie w niej coś, co przypomina aktualne spotkanie, zasugeruje je komentatorowi.
Przetwarzanie tak dużych ilości danych nie jest zadaniem łatwym, ale Scores ma coraz lepsze rezultaty. Lee chwali się, że system przetestowano już na nagranych wcześniej spotkaniach sportowych, a testowa publiczność była bardzo zadowolona.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości podobny system zintegrować z generatorem tekstu i syntezatorem mowy. Dla angielskiego mogłoby zadziałać, ale dla języka polskiego rezultat byłby raczej marny. Włodzimierz Szaranowicz jest na razie niezastąpiony.