Niezwykłym wynalazkiem odmienił oblicze golfa

Od kilku dni Tiger Woods nie jest już najpopularniejszym golfistą świata. Jego miejsce niespodziewanie zajął... Bubba Watson, 35-letni zawodnik, który wprowadził na pola golfowe niezwykły wynalazek.

Bubba Watson i jego wynalazek - golfowy poduszkowiec
Bubba Watson i jego wynalazek - golfowy poduszkowiecYouTube

Bubba's Hoovercraft Golf Cart - tak nazywa się nietypowy wózek golfowy, którym urodzony w Bagdadzie na Florydzie zawodnik podróżuje podczas zawodów. Co w nim nietypowego? Otóż wózek ten nie jest małym elektrycznym samochodzikiem, lecz... poduszkowcem.

"Czemu nie wnieść na pole golfowe nieco innowacji?" - pomyślał Bubba, gdy wpadł na pomysł wózka innego niż wszystkie. Ze swoim pomysłem ruszył do swojego sponsora, firmy Oakley.

"Wszystkie wózki golfowe wyglądały zawsze tak samo. Trzeba było uważać jeżdżąc po trawie, w czasie deszczu parkować wózek na utwardzonych ścieżkach. Ale czemu nie spróbować czegoś innego? Czemu nie zabawić się pokonując przeszkody wodne, wbić piłkę do dołka i wrócić z powrotem przez wodę? Chyba każdy zawodnik chciałby zrobić właśnie tak" - przyznaje Watson.

 Niecodzienny pomysł spotkał się z aprobatą i tak powstał BW1 - pierwszy w historii golfowy poduszkowiec. W przeciwieństwie do "meleksów" może jeździć nie tylko po trawie, ale tażkże po piasku oraz rzecz jasna - wodzie.

"Wzięliśmy kilka elementów ze zwykłego wózka: Dachu, uchwytów, siedziska i dołożyliśmy je do małego poduszkowca. To idealne urządzenie na pole golfowe. Dużą zaletą BW1 jest fakt, że jego nacisk jest 33 razy mniejszy, niż nacisk ludzkiej stopy, więc gdy porusza się po trawie, nie zostawia praktycznie żadnych śladów" - opowiada Chris Fitzgerald, konstruktor z firmy Hoovercraft.

Hovercraft BW1 w akcji
Hovercraft BW1 w akcjiYouTube

Nowatorski poduszkowiec Bubby Watsona stał się hitem internetu. W trakcie trzech dni film pokazujący działanie wynalazku obejrzało na YouTube prawie pięć milionów osób z całego świata, a Bubba stał się symbolem innowacji w dość konserwatywnym przecież środowisku zawodowych graczy w golfa.

"Wiem, że teraz wiele osób będzie chciało wybrać się na pole golfowe, tylko po to, żeby zwyczajnie pojeździć sobie tym małym poduszkowcem. Ale to jest w porządku. Sam zaczynałem w ten sam sposób. Jeździłem dla zabawy wózkiem golfowym, a w golfa zacząłem grać zupełnie przy okazji" - śmieje się Bubba Watson.

Poduszkowiec golfowy Bubby Watsona
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas