Powstała rewolucyjna, samozasilająca się kamera
Zespół naukowców z Columbia School of Engineering and Applied Science opracował prototyp kamery, która jest całkowicie samowystarczalna. Przełom polega na tym, że za pomocą tego urządzenia można robić nagrania, a jednocześnie generować energię elektryczną. To tak jakbyśmy połączyli kamerę z panelami fotowoltaicznymi.
Zarówno panele słoneczne, jak i kamery posiadają fotodiody, jednak działają one na różny sposób. W tym pierwszym przypadku nastawione są na przetwarzanie światła w energię elektryczną. Kamery natomiast za pomocą fotodiod mierzą natężenie padającego światła. Specjaliści którym przewodził Shree K. Nayar postanowili połączyć obie technologie, w wyniku czego powstała ich wyjątkowa kamera.
Choć tworzy ona zamazane, czarno-białe i ogólnie mówiąc kiepskiej jakości nagrania o niskiej rozdzielczości, to wynalazek można oczywiście ulepszyć. Najważniejszy w tym wszystkim jest fakt, że kamera funkcjonuje choć nie jest wyposażona w żaden akumulator.
Rewolucyjny wynalazek, oprócz tego że może działać praktycznie w nieskończoność, posiada jeszcze jedną ciekawą cechę - może posłużyć jako ładowarka do innych urządzeń elektronicznych. Shree K. Nayar powiedział, że jesteśmy właśnie w trakcie prawdziwej rewolucji w cyfrowym obrazowaniu. Wynalazek zostanie zaprezentowany pod koniec tego miesiąca podczas International Conference on Computational Photography na Uniwersytecie Rice w Houston.