Start pierwszego polskiego satelity - PW-Sat

O godzinie 11:00 z Gujany Francuskiej wystartowała rakieta Vega z pierwszym polskim sztucznym satelitą stworzonym przez studentów Politechniki Warszawskiej.

PW-Sat ma zbadać proces spalania satelitów w ziemskiej atmosferze
PW-Sat ma zbadać proces spalania satelitów w ziemskiej atmosferzemateriały prasowe

PW-Sat najpierw zostanie umieszczony na orbicie okołoziemskiej, by następnie zostać z niej ściągnięty i wprowadzony w atmosferę naszej planety. Technika ta nazywana wymuszoną deorbitacją ma przetestować oryginalny pomysł naukowców na walkę z kosmicznymi śmieciami. Polski satelita będzie również sprawdzał elastyczne fotoogniwa, które mogą stanowić podwaliny pod przyszłą eksplorację przestrzeni kosmicznej.

Czym jest PW-Sat?

PW-Sat to miniaturowy satelita kategorii CubeSat, który ma kształt sześcianu o boku 10 cm i masę 1 kg. Jego nazwa pochodzi od skrótu Politechniki Warszawskiej (PW) oraz Sat (ang. satellite).

- Kosmos to dziś nie tylko badania, ale także biznes. To cały przemysł kosmiczny prowadzony przez przedsiębiorczych ludzi w setkach firm kosmicznych. Niestety, polscy przedsiębiorcy, nie tylko potencjalni kosmiczni, trafiają na warunki do prowadzenia biznesu... gorsze niż dla przykładu w afrykańskiej Rwandzie. Zresztą z Afryki możemy brać przykład. Nigeryjska agencja kosmiczna NASRDA - nie, to nie żart - umieściła ostatnio kolejne swoje satelity na orbicie - powiedział Marcin Kryska, prowadzący stronę SztuczneSatelity.pl.

Polski satelita - prezentacja wideo:

- PW-Sat to satelita niewielkich rozmiarów, ponieważ jego wymiary to 10 na 10 na 11,3 cm. Należy do rodziny satelitów nazywanej CubeSat. W konfiguracji startowej jest on niewiele większy niż sześcienna kostka o boku 10 cm. Gdy dotrze na orbitę i rozpocznie swoją misję rozłoży anteny, a nie wcześniej niż po miesiącu nastąpi rozłożenie eksperymentalnej konstrukcji o długości jednego metra - wyjaśnił agencji PAP Maciej Urbanowicz z Politechniki Warszawskiej, koordynator projektu PW-Sat.

Satelita ma umieszczone na ściankach bocznych sztywne fotoogniwa o powierzchni 240 cm2, które dają moc około 2W i służą do zasilania systemów satelity. Rakieta Vega, obok 2 głównych satelitów LARES i ALMASat- z Włoskiej Agencji Kosmicznej, wyniesie w sumie 7 małych studenckich obiektów z różnych krajów, które stanowią ładunek dodatkowy. Obok polskiego PW-Sat na pokładzie Vegi znalazły się takie sztuczne satelity jak: włoskie e-St@r i UniCubeSat GG, rumuński Goliat, węgierski MaSat-1, francuski Robusta, a także hiszpański Xatcobeo.

PW-Sat przypomina kilogramowy sześcian (grafika: Projekt PW-Sat/Andrzej Kotarba)
materiały prasowe

Cel misji

+1

Satelita po rozłożeniu "ogona" spłonie w końcu w atmosferze. Stanie się tak po czterech latach bez uruchomionego systemu deorbitacji (gdyby nie udało się rozłożyć "ogona") lub po roku z uruchomionym systemem deorbitacji. Żaden z elementów nie dotrze do powierzchni Ziemi.

- PW-Sat jest satelitą edukacyjnym, który będzie wykonywał testy technologii deorbitacyjnej. Będzie on przesyłał na Ziemię dane telemetryczne, natomiast nie będzie wykonywał żadnych zdjęć - nie jest wyposażony w kamery, a jego celem jest test technologiczny - podkreślił w wypowiedzi dla PAP szef i opiekun naukowy projektu, prof. Piotr Wolański z Politechniki Warszawskiej.

Maciej Urbanowicz - studencki kierowniki projektu satelity PW-Sat:

Dodatkowo, na "ogonie" zostały zainstalowane elastyczne panele fotowoltaiczne. Polski satelita przetestuje ich zastosowanie w przestrzeni kosmicznej. Warto zauważyć, że satelita kontrolowany i sterowany będzie z Warszawy, gdzie znajduje się stacja naziemna.

Łączny koszt projektu to 0,5 mln euro. Sfinansowany został z programu PECS (umowa o współpracy między Polską, a Europejską Agencją Kosmiczną) oraz z grantów Politechniki Warszawskiej - podała PAP.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas