Tower Infinity – w Południowej Korei powstanie niewidzialny wieżowiec
Ogłaszane przez różne miasta konkursy architektoniczne mają zazwyczaj na celu wyłonienie projektu, który stanie się rozpoznawalną i reprezentacyjną wizytówką. W Seulu zrobiono coś odwrotnego – wybrano projekt niewidzialnego wieżowca. Zamiast ścigać się w konkurencji na najwyższy czy największy budynek, postawiono na coś innego – technologiczne zaawansowanie.
Tower Infinity, bo taką nazwę będzie nosił ten wyjątkowy budynek, zostanie wzniesiony kilkadziesiąt kilometrów od centrum Seulu i ma stanowić wizytówkę nowego centrum biznesowego. Opracowany przez amerykańską firmę GDS Architects projekt pokonał 140 konkurentów. Czym urzekł komisję konkursową? Tym, co wyróżnia Tower Infinity spośród wielu wznoszonych obecnie na świecie, wysokich budynków jest możliwość znikania. Dzięki pokryciu fasady budynku panelami LCD i kamerom, na ścianach – z uwzględnieniem kąta patrzenia – zostanie wyświetlony obraz znajdujący się za budynkiem.
Nie jest to nowa technologia – przed laty podobne rozwiązania testowało wojsko, a ponad rok temu w swoim wiralu zastosował ją z powodzeniem Mercedes, reklamując swój nowoczesny napęd znikającym samochodem. Co istotne, ze względu na bliskość lotniska ułożenie paneli zostało dopasowane w taki sposób, by budynek mógł „znikać” dla obserwatorów, patrzących na niego z ziemi i z kilku wybranych punktów widokowych, a jednocześnie był widoczny dla pilotów. Znikanie jest przy tym tylko jedną z opcji – fasada pokryta panelami LCD daje przecież możliwość zarówno wyświetlania chmur i nieba za budynkiem, jak i reklam.Bardzo ciekawym rozwiązaniem są również atrakcje, przewidziane dla osób znajdujących się w środku. Przykładem mogą być np. wyłożone panelami LCD windy, które będą mogły zatrzymywać się np. na wysokości punktu widokowego w Statule Wolności czy na Wieży Eiffla, wyświetlając odpowiednio panoramę Nowego Jorku czy Paryża. Pomysł tymi słowami podsumował Charles Wee z GDS Architects: "Jesteśmy przekonani, że koreańska kultura dojrzała do tego, by poznawać inne, nie musi koncentrować się wyłącznie na sobie samej".
Pod względem wysokości planowany na 450 metrów budynek znajdzie się w pierwszej dziesiątce najwyższych wieżowców świata, jednak amerykańscy architekci celowo zrezygnowali z udziału w wyścigu na coraz wyższy budynek. Jak stwierdził Charles Wee: "Korea Płd. to rozwinięty kraj, może oczywiście włączyć się do bezsensownego wyścigu o najwyższy budynek świata, ale po co? (…) Zamiast być symbolem wzniosłości (…) wyróżnia się tym, że będzie pierwszym na świecie niewidzialnym wieżowcem, pokazującym innowacyjność koreańskiej technologii, przy czym nie skupiając całej uwagi na sobie, będzie celebrował globalną społeczność".
Łukasz Michalik