Zanikająca wiadomość

Zespół profesora Bartosza Grzybowskiego z Northwestern University opracował nowy typ atramentu, którzy może posłużyć do tworzenia tajnych map i wiadomości. Atrament, wykorzystujący nanocząsteczki złota i srebra, zanika w miarę upływu czasu.

Wynalazek Bartosza Grzybowskiego to współczesna wersja sympatycznego atramentu fot. Stig Andersen
Wynalazek Bartosza Grzybowskiego to współczesna wersja sympatycznego atramentu fot. Stig Andersenstock.xchng

Atrament można przygotować tak, by proces całkowitego blaknięcia trwał od kilku godzin do kilku dni. Natomiast wystawienie wiadomości czy mapy na działanie jasnego światła bądź ciepła powoduje zniknięcie nadruku w ciągu kilku sekund. Grzybowski zapewnia, że po wyblaknięciu obrazu nie można odzyskać. Co więcej, nie da się go skopiować, gdyż światło kopiarki natychmiast skasuje nadruk.

Zanikające wydruki nie są nowością. Przed trzema laty Xerox pokazał papier, który powoduje zanik wydruku w ciągu 16-24 godzin. Miał on jednak spore wady. Możliwe było wykorzystanie jedynie dwóch kolorów. Ponadto poszczególne molekuły nie były wystarczająco jasne, więc konieczne było użycie dużej ilości materiału drukującego.

Zespół Grzybowskiego postanowił wykorzystać nanocząsteczki złota i srebra połączone z molekułami, które zmieniają kształt pod wpływem światła ultrafioletowego i przyciągają się nawzajem. Dzięki niemu powstaje nadruk, a kolory wykorzystywanych materiałów mogą być różne. Od czerwonego po niebieski oraz żółty, w zależności od wielkości nanocząstek.

Gdy przestaje działać światło ultrafioletowe, obraz zaczyna się rozpadać. Prędkość tego procesu zależy od ilości molekuł wrażliwych na ultrafiolet. Ponadto za pomocą natężenia ultrafioletu możemy regulować kolor nadruku. Im jest ono większe, tym mocniej wiążą się molekuły, a różnice te są wywołują zmiany koloru.

Technologią już zainteresowała się jedna z brytyjskich firm działających na rynku bezpieczeństwa.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas