Chiny chwalą się kolejnym myśliwcem piątej generacji
Chengdu Aircraft Corporation – jeden z największych chińskich producentów branży lotniczej – zaprezentował siódmy prototyp myśliwca piątej generacji J-20. Ma on wiele ważnych udoskonaleń względem konstrukcji z ubiegłego roku.
W porównaniu do wariantów z poprzednich lat, silniki nowo zaprezentowanego prototypu zostały lepiej ukryte we wnętrzu kadłuba, co oczywiście utrudni wykrycie maszyny przez systemy radarowe. Zmodyfikowano również wlot powietrza, więc można przypuszczać, że ma on mocniejsze silniki - najprawdopodobniej zmodyfikowaną wersję rosyjskich AL-31 lub chińskich WS-10. Chociaż mówi się, że przed 2020 rokiem maszyna ma korzystać z chińskich jednostek WS-15, które mają umożliwić lot z prędkością ponaddźwiękową bez konieczności używania dopalaczy.
Zmiany pokazują, że Chińczycy bardzo poważnie pracują nad nowym samolotem, aby wycisnąć z niego możliwie najwięcej. Serwis Military.com zauważa, że zupełnie inne podejście mają Amerykanie, którzy rezygnują lub zwlekają z wielu modyfikacji i ulepszeń w imię cięcia kosztów.
Na razie to Amerykanie osiągnęli najwięcej w temacie najbardziej zaawansowanych technologicznie myśliwców piątej generacji, ale Chińczycy zaczynają deptać im po piętach. Z siódmym już prototypem są w korzystniejszej sytuacji niż Rosjanie ze swoim PAK-FA - zauważa źródło.