Droga Mleczna przyciąga gwiazdy powstałe na granicy sąsiedniej galaktyki
Stosunkowo blisko Drogi Mlecznej (200 i 160 tys. lat świetlnych) znajduje się Mały i Wielki Obłok Magellana. Niedawno astronomowie zaobserwowali narodziny gwiazd na granicy Wielkiego Obłoku Magellana i naszej galaktyki.
Wielki Obłok Magellana jest oddalony od Małego o jedyne 75 tys. lat świetlnych, a dzięki temu, że ma większą masę, wysysa on gaz z mniejszej galaktyki. Objawia się to jako tzw. Strumień Magellaniczny, który łączy obie struktury.
Na froncie Wielkiego Obłoku Magellana znajduje się smuga gazu zwana ramieniem prowadzącym, w którym do tej pory nie odkryto żadnych gwiazd. Podobnie zresztą w Strumieniu Magellanicznym. Teraz to się zmienia dzięki obserwacjom przeprowadzonym za pomocą teleskopu z Las Campanas w Chile.
Gwiazdy odkryte w ramieniu prowadzącym są za młode, by mogły odbyć podróż z wnętrza galaktyki. Mają za mało gazów, by taka sztuka się im udała. To oznacza, że powstały one przez interakcję materii w ramieniu prowadzącym z gazowym halo otaczającym naszą galaktykę.
Mimo iż gwiazdy, o których mowa narodziły się w Obłokach Magellana, to grawitacyjnie są związane z Drogą Mleczną.