Grożą nam epidemie cholery
Globalne zmiany klimatu oznaczają coraz bardziej gwałtowne zjawiska pogodowe, niszczycielskie susze i powodzie. Naukowcy ostrzegają jednak, że kolejnym ogromnym ryzykiem, jakie ze sobą niosą, jest wybuch epidemii jednej z najgroźniejszych chorób zakaźnych – cholery.
Zmiany klimatu rozpatrywane są przede wszystkim pod kątem ich bezpośredniego pływu na środowisko i gospodarkę. Naukowcy ostrzegają, że zmiany klimatyczne wpływają nie tylko na pogodę, ale również na funkcjonowanie występujących lokalnie patogenów - np. cholery, która wciąż zbiera śmiertelne żniwo w Afryce i Azji.
Lokalne zmiany klimatu są tym przypadku czynnikiem stresującym, co oznacza, że mogą powodować ich śmierć lub zmiany adaptacyjne, czyli mutacje. Zostało to wykazane i dokładnie przestudiowane na przykładzie szczepu El Tor w Bangladeszu, który wykazuje taką samą aktywność zarówno w porze deszczowej jak i suchej, więc jest w stanie przetrwać trudniejsze warunki, które niegdyś były dla niego zabójcze.
Naukowcy postanowili oszacować, jak będą wyglądały ogniska cholery w przyszłości. Do tego celu posłużył zestaw 12 zmiennych środowiskowych zaczerpniętych z danych morskich Bio-ORACLE. Należą do nich czynniki związane z temperaturą powierzchni morza, światłem słonecznym czy poziomem wzrostu drobnoustrojów. Inne dotyczą zasolenia, pH, ilości rozpuszczonego tlenu czy stężenia fosforanów.
Pod tym kątem zbadano regiony występowania cholery, a następnie przeprowadzono symulację powiązaną ze zmianami klimatu na całym świecie. Na tej podstawie udało się wskazać, które miejsca są szczególnie narażone na wystąpienie ogniska cholery - aż do roku 2100. Są to Peru, Ekwador, Afryka Zachodnia i część Australii - te nie były jednak zaskoczeniem. Naukowcy nie spodziewali się, że ryzykiem objęte są także rejony Morza Północnego i Skandynawii, Zatoki Meksykańskiej i wschodniego wybrzeża USA. W roku 2100 może być jeszcze gorzej, ponieważ symulacje wskazały na Kanadę, wybrzeża Irlandii czy Rosję.
Naukowcy apelują, aby zachować czujność i monitorować sytuację, ponieważ epidemii można uniknąć lub zwiększyć szanse na walkę z nią - czytamy na łamach PopSci.