Implanty w mózgu przywrócą pamięć
William Gibson w swoim opowiadaniu "Johnny Mnemonic" przewidział, że w 2021 r. poufne informacje będą przenoszone w mózgach dzięki specjalnym implantom pamięci. Teraz zespół amerykańskich neurologów chce fikcję uczynić rzeczywistością.
Motywacja neurologów jest inna, ale efekt może być podobny - zapisywanie ludzkich wspomnień na mikrochipach umieszczonych w mózgu. Zespół złożony ze specjalistów z University of Southern California, Wake Forest University i innych placówek partnerskich, chce rozpocząć testy w ciągu 2 najbliższych lat. Sama technologia ma być dostępna na rynku za 5-10 lat.
- Nigdy nie myślałem, że będę świadkiem takiego wydarzenia za mojego życia. I choć być może nie będę korzystał z tej technologii osobiście, to moje dzieci będą - powiedział Ted Berger, profesor inżynierii biomedycznej z University of Southern California.
Pamięć to prawdopodobnie najbardziej skomplikowana funkcja mózgu, gdyż jest rozsiana po różnych jego obszarach. Ale uczeni w końcu odkryli, jak powstają długotrwałe wspomnienie, a co więcej - jak proces ten odtworzyć. Oznacza to, że możliwe jest przywrócenie pamięci ludziom, którzy utracili ją w wyniku udaru lub wypadku.
Metoda zespołu Bergera jest dosyć prosta. Polega ona na nagraniu przy użyciu elektrod i komputera procesu powstawania wspomnień w nieuszkodzonym obszarze mózgu. Dzięki temu można przewidzieć, jak powinien funkcjonować uszkodzony fragment mózgu. Za pomocą elektrostymulacji wadliwej części mózgu można proces powstawania wspomnień odtworzyć.
Naukowcy skupiają się na hipokampie, czyli części kory mózgowej, w której dochodzi do zamiany wspomnień krótkoterminowych w długoterminowe. Berger przyglądał się ścieżkom impulsów elektrycznych tworzących tam wspomnienia i wykorzystując modelowanie matematyczne, odtworzył te ruchy za pomocą elektroniki. Ten mechanizm może zostać wykorzystany w celach terapeutycznych, ale nie tylko. Skoro możliwe jest przywracanie utraconych wspomnień, to czemu nie zaszczepić w mózgu wspomnień sztucznych rozrywkowych lub edukacyjnych?
Mimo iż dzisiaj wydaje się to nieprawdopodobne, to kiedyś wszyscy możemy mieć implanty w mózgu. Przecież kilkanaście lat temu nie wydawało się możliwe, by wszczepiane do mózgu chipy są w stanie zahamować rozwój choroby Parkinsona czy epilepsji. Dzisiaj głęboka elektrostymulacja mózgu nikogo nie dziwi, a przez 15 lat w ten sposób wyleczono ponad 80 tys. osób.
Berger ma nadzieję, że umiejętne połączenie implantów i środków farmaceutycznych może być skuteczne do leczenia wczesnej demencji i innych chorób neurologicznych. Wszystko wskazuje, że nadchodzi era bionicznej rewolucji.