Indyjska armia odkryła ślady Yeti
Opowieści o Yeti, humanoidalnym stworze z Himalajów, od wieków pobudzają wyobraźnię podróżników z całego świata. Armia indyjska twierdzi, że znalazła ślady Yeti, które mogą rozpętać dyskusję o istnieniu tej bestii na nowo.
Ślady zostały znalezione w pobliżu Makalu Base Camp znajdującego się 5700 m.n.p.m. Jest to jeden z obozów wykorzystywanych podczas wypraw wspinaczkowych i trekingowych w Himalaje.
"Indyjska armia podczas wyprawy zorganizowanej 9 kwietnia 2019 po raz pierwszy znalazła ślady mitycznej bestii Yeti o wymiarach 32 na 15 cali w pobliżu Makalu Base Camp" - czytamy w oficjalnym komunikacie indyjskiej armii.
Yeti był w przeszłości widywany w Parku Narodowym Makalu-Barun. Trudno jednak traktować odkrycie śladów jako niezaprzeczalny dowód istnienia Yeti. Zastanawiające jest przede wszystkim to, że na śniegu nie ma śladu par stóp, a jedynie ślad jednej stopy. Czyżby oznaczało to, że Yeti jest istotą jednonożną? Podobnych irracjonalnych pytań można by zadać więcej.
W 2014 r. naukowcy przeanalizowali mitochondrialne DNA dwóch próbek z Himalajów, które rzekomo należały do Yeti. Przypisano je do tajemniczego niedźwiedzia, którego najbliższym krewnym był przodek współczesnego niedźwiedzia polarnego.
Na dowody istnienia Yeti przyjdzie nam jeszcze poczekać.