Szkice XVIII wiecznego podróżnika wskazują na istnienie zaginionej "Czarnej piramidy"

XVIII wieczny duński podróżnik, kapitan Frederic Norden swego czasu wypłynął na wyprawę do Egiptu. Ledwie zbadana kraina piramid i zagadek starożytnych Egipcjan musiała wywołać w nim wiele pozytywnych emocji, bo na podstawie swoich podroży napisał książkę w której przedstawiał szkice starożytnych monumentów, ciekawej architektury oraz ... czterech wielkich piramid w Gizie.

Czy "czarna piramida" kiedykolwiek istniała?
Czy "czarna piramida" kiedykolwiek istniała? 123RF/PICSEL

Jak wiadomo, obecnie płaskowyż w Gizie jest domem dla 3 dużych piramid oraz kilku mniejszych, zbudowanych w późniejszym okresie. Domniemana czwarta piramida zaobserwowana przez Nordena nie istnieje. Zgodnie z opisem podróżnika, miała ona wyraźnie różnić się od pozostałych piramid, zarówno wykorzystanymi do jej budowy materiałami jak i barwą. Oto jak opowiadał o niej w swojej książce:

"Największe piramidy znajdują na wschodzie, a konkretnie na południowy-wschód od Gizy. Wyjątkowo ciekawe są cztery z nich. Mimo iż w okolicy znajduje się siedem lub osiem innych mniejszych budowli, ich skala blednie w porównaniu do tej czwórki. Dwie usytuowane najbardziej na północ piramidy są największe i mierzą pięćset stóp wysokości. Pozostałe dwie są znacznie mniejsze, ale mają pewne szczególne cechy, które okazały się być równie warte zbadania i zainteresowania".

I dalej:

"[Czwarta piramida] nie ma zewnętrznej powłoki, jest zamknięta i podobna do innych, ale bez jakiejkolwiek świątyni tak jak i pierwsza. Ma jednak jedną szczególną cechę; jej szczyt jest zakończony przez jeden wielki kamień, który zdawał się służyć jako cokół. Została wykonana z kamienia bardziej czarnego niż zwykły granit, ale przynajmniej tak twardego. Jej szczyt jest zrobiony z żółtego kamienia."

Oczywiście już w czasach publikacji tej książki, sugerowano, że Norden, mógł pomylić się w swoich obserwacjach i opisywać znajdującą się nieopodal piramidę Mykerinosa albo inną ze znajdujących się w Gizie piramid satelitarnych. Problem polega jednak na tym, że jeśli pomylił się on nawet w identyfikacji samej piramidy, to w dalszym ciągu nie zmienia to faktu, że żadna z piramid na płaskowyżu w Gizie nie jest czarna.

Co więcej, na ilustracjach Duńczyka widać tylko i wyłącznie te 4 piramidy i nie ma tutaj mowy o żadnych mniejszych obiektach. Nie jest wykluczone, że wtedy znajdowały się one jeszcze pod warstwą piasku. Zresztą, jeśli piramida Mykerinosa nie była zakopana, to trzeba przyznać, że wykorzystany w niej kamień rzeczywiście jest dużo ciemniejszy niż ten, z którego korzystano przy budowie wielkich piramid.

Problem polega jednak na tym, że jeśli uznamy, że opis Nordena jest zgodny z prawdą to nadal nie jest ona czarna. Są więc tylko dwie możliwości: albo doszło do aktu niewyobrażalnego wandalizmu, podczas którego "czwarta piramida" została pozbawiona swoich czarnych elementów i rzeczywiście chodziło o piramidę Mykerinosa, albo domniemana tajemnicza piramida... rozpłynęła się w powietrzu.

Innemedium.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas