U.S Navy wprowadza samolot Osprey

U.S Navy wprowadza do swojej floty samoloty Osprey, które pierwotnie służyły z marynarką wojenną. Osprey ma zastąpić starszy samolot towarowy Greyhound C-2. Konstrukcja będzie przewoziła pocztę, zapasy, personel, a nawet silniki niektórych myśliwców.

Samolot Osprey wylądował w Naval Station North Island w San Diego w Kalifornii. Konstrukcja jako pierwsza dołączyła do VRM-30. Osprey został pomalowany w biało-szare barwy Marynarki Wojennej - jego kolorystyka ma świadczyć o tym, iż jest to nieuzbrojona konstrukcja.

Samoloty typu COD zazwyczaj zajmują się przewożeniem żywności, poczty, amunicji lub części zamiennych do innych samolotów oraz pojazdów. Niektóre samoloty transportują także ludzi na lotniskowce. Osprey oferuje kilka usprawnień względem wycofanego modelu C-2A.

C-2A ograniczał się do lotów z prawdziwych, standardowych lotnisk o długości kilku tysięcy stóp. Elastyczność konstrukcji Osprey pozwala mu na startowanie oraz lądowanie niemalże z każdej płaskiej powierzchni. Do tego wszystkiego, Osprey może także operować na nowych bazach ekspedycyjnych U.S Navy.

Reklama

Największym powodem, dla którego U.S Navy zdecydowała się zastąpić flotę C-2A były jego możliwości związane z transportowaniem silników. C-2A nie był w stanie przewieźć silnika do odrzutowca F-35.

Osprey ma jednak jedną wadę - cały pojazd ma zasięg około 2100 kilometrów - C-2A był w stanie polecieć nieco dalej. Wojsko USA chce za wszelką cenę uniknąć konieczności tankowania swojego transportowca podczas lotu.

Do armii USA wejdzie około 39 samolotów typu Osprey. Za całe zamówienie rząd zapłaci 4,2 miliarda dolarów. Finalnie, USA chce obsługiwać 48 tego typu pojazdów na całym świecie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: US Navy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy