10 pączków w 5 minut
Wielkimi krokami zbliża się Tłusty Czwartek i z tej właśnie okazji mieliśmy wczoraj przyjemność poznania największego polskiego łasucha, który w ciągu zaledwie 5 minut pochłonął aż 10 pączków i to bez popijania wodą.
Wielkimi krokami zbliża się Tłusty Czwartek i z tej właśnie okazji mieliśmy wczoraj przyjemność poznania największego polskiego łasucha, który w ciągu zaledwie 5 minut pochłonął aż 10 pączków i to bez popijania wodą.
Wczoraj odbyły się IX Mistrzostwa Poznania w jedzeniu pączków na czas. Zasada konkursu w którym udział wzięło 80 osób, była prosta, wystarczyło jak najszybciej zjeść 10 pączków, bez popijania. Zawody wygrał Krzysztof Lazik, który konkursową liczbę pączków zjadł w ciągu 5 minut i 36 sekund. Nagrodą niespodzianką był kosz słodkości od Cechu Cukierników i Piekarzy.
W ubiegłym roku największym poznańskim łasuchem okazał się Tomasz Judkowiak, który 10 pączków pochłonął w 5 minut i 26 sekund. Jednak nawet jemu nie udało się pobić dotychczasowego rekordu ustanowionego w 2011 roku przez Piotra Frąckowiaka i wynoszącego 4 minuty i 12 sekund.
W czym tkwi sekret błyskawicznego pożerania pączków? Jak mówi rekordzista, wystarczy tylko dobrze przeżuć duże kęsy smakołyku, a następnie zastosować wielkie połknięcie. Corocznie nagrody za pączkową ucztę otrzymują zarówno najmłodsi, jak i najstarsi uczestnicy.
Jeden pączek w 5 minuty dla dwulatka i trzy początki dla 80-latki to również wielki wyczyn. Poznańska impreza jest tak popularna, że zaczynają w niej uczestniczyć goście z zagranicy. W ostatnich latach swoje siły na zamiary mierzyli m.in. goście z Niemiec. A ile Wam zajmuje zjedzenie 10 pączków?
Poniżej filmik z bicia rekordu w 2011 roku: