Czy płyty indukcyjne są lepsze od kuchenek gazowych? Jest odpowiedź ekspertów
Zarówno osoby gotujące w domu, jak i kucharze w restauracjach mają swoje preferencje dotyczące źródła ciepła do gotowania i smażenia. Tradycyjne kuchenki gazowe coraz częściej zastępowane są przez płyty indukcyjne, a przy tym wciąż można spotkać płyty elektryczne. Eksperci wskazują, która z tych opcji jest najlepsza i dlaczego.

Spis treści:
- Indukcja, gaz czy płyta elektryczna?
- Oszczędność energii i koszty gotowania. Co wybrać?
- Co na to wszystko szefowie kuchni?
Indukcja, gaz czy płyta elektryczna?
Zasadnicza różnica między płytą indukcyjną a kuchenką gazową polega na sposobie przekazywania ciepła do zawartości garnka czy patelni. Przez tysiące lat ludzie gotowali na ogniu, który mógł wydobywać się podczas spalania drewna, węgla, paliw ciekłych lub gazu. Niezależnie od tego źródła mamy do czynienia z niebezpośrednim przekazaniem ciepła do naczynia i jego zawartości. Ciepło pochodzi z zewnętrznego źródła, takiego jak płomień lub element grzewczy (może to być również cewka w kuchence elektrycznej) i nagrzewa ono naczynie.
Indukcja działa zupełnie inaczej. Jak wyjaśnia ekspertka Rachelle Boucher, szefowa kuchni w rozmowie z Popular Science, wytwarza ona bezpośrednie ciepło. Nie ma bowiem jego zewnętrznego źródła i odbiorcy. To sam garnek lub patelnia stają się źródłem ciepła. Odbywa się to poprzez działanie szybko zmieniającego się pola magnetycznego na dno naczynia. Generuje je cewka znajdująca się pod płytą, a energia elektryczna zamienia się na cieplną. Ciepło jest nie tyle przekazywane do naczynia, co raczej do jego zawartości.
Zasadę działania płyty indukcyjnej można wyjaśnić w kilku punktach. Najpierw prąd elektryczny przepływa przez drucianą cewkę pod płytą grzewczą, generując pole magnetyczne. Wchodzi ono w interakcję z metalowym dnem naczynia, wytwarzając w nim przepływ prądu. Opór naczynia sprawia, że prąd zamienia się w ciepło, a to nagrzewa zarówno naczynie, jak i znajdującą się w środku żywność.
Oszczędność energii i koszty gotowania. Co wybrać?
Czy można powiedzieć, że gotowanie indukcyjne jest lepsze od tego na gazie? Jak zwykle - to zależy, co rozumiemy przez "lepsze". Jeśli jednak chodzi o wygodę, kontrolę i oszczędność energii, to owo nowocześniejsze rozwiązanie będzie lepszym wyborem. Wynika to z zastosowanej technologii prowadzącej do bezpośredniego podgrzewania. Jest ono wydajniejsze od tego niebezpośredniego, które oprócz na potrawę, oddziałuje również na wszystko dookoła. O jakich oszczędnościach dokładnie mówimy?
"Płyty indukcyjne działają z wydajnością do 90% w porównaniu do 74% w tradycyjnych kuchenkach elektrycznych i zaledwie 40% w kuchenkach gazowych" - wyjaśnia Boucher. Innymi słowy kuchnie indukcyjne zamieniają niemal całość swojej energii w użyteczne ciepło, podczas gdy kuchenka gazowa nie zapewnia nawet połowy tej wydajności. Oznacza to, że indukcja pozwala zaoszczędzić o wiele więcej energii, ale też pieniędzy. O ile oczywiście mamy w miarę tani prąd.
Ponadto, jako że ciepło nie rozchodzi się na wszystkie strony, kuchnia nagrzewa się mniej, przez co można zaoszczędzić na klimatyzacji i wentylacji. To jednak nie wszystko. Występują też różnice we wpływie na zdrowie i środowisko.
Współcześnie, gdy korzystamy z kuchenki gazowej podłączonej do sieci gazowej w Polsce, spalamy gaz ziemny, czyli najczęściej wysokometanowy gaz typu E. Produkty jego spalania nie są obojętne dla zdrowia. To m.in. dwutlenek azotu, tlenek węgla i benzen, które rozchodzą się po kuchni. Z naszych artykułów dowiesz się, jakie zabójcze toksyny emituje twoja kuchenka gazowa oraz dlaczego lepiej unikać gotowania na gazie, jeśli masz w domu dzieci.
A co ze środowiskiem? W końcu aby wytworzyć prąd elektryczny, najczęściej też trzeba wcześniej spalić jakieś paliwo. Zdaniem ekspertki będzie to jednak miało nadal mniejszy negatywny wpływ na środowisko niż spalanie gazu w kuchence. "Paliwa kopalne używane do wytwarzania prądu dla kuchenek indukcyjnych dają lepsze rezultaty niż te spalane w kuchni na płycie gazowej" - twierdzi Rachelle Boucher. Wynika to ze wspomnianej wydajności indukcji, która nawet pomimo ewentualnych strat w łańcuchu dostawy energii wypada lepiej niż gotowanie na gazie.
Co na to wszystko szefowie kuchni?
A co na to szefowie kuchni? W końcu przeciwnicy indukcji często powoływali się na fakt, że w restauracjach nadal gotuje się na gazie. Także sami kucharze przekonywali, że palniki gazowe dają im większą kontrolę nad procesem gotowania czy smażenia. To się jednak zmienia, gdy kolejni profesjonaliści poznają zalety indukcji. Jednym z nich jest Christopher Galarza, który wspomina: "Jak większość szefów kuchni dorastałem w przekonaniu, że gaz jest królem. Płomień, jak myślałem, dawał mi kontrolę i moc nad moją kuchnią oraz w istocie - mój sukces jako szefa kuchni". Dziś postrzega gaz jako "gorący, hałaśliwy i nieefektywny".
Zdaniem tego eksperta kuchnie komercyjne tkwią dalej przy gazie ze względu na tradycję i nieznajomość indukcji, ale to się powoli zmienia, choć to raczej powolny proces. Potrzebna jest do tego znacząca zmiana kulturowa - czyli przykładowo jeszcze większe rozpowszechnienie płyt indukcyjnych w domowych kuchniach oraz lepsza ich znajomość ze strony kucharzy.
Christopher Galarza przekonał się o mocy indukcji, gdy w 15 sekund przypalił czosnek. Jego zdaniem profesjonalni kucharze powinni doświadczyć tego sami. "Kiedy szefowie kuchni zobaczą, że indukcja daje im większą kontrolę, a nie mniejszą, krótszy czas regeneracji, większą wydajność [możliwość przygotowania w kuchni większej liczby posiłków w danym czasie], czystsze środowisko, chłodniejsze kuchnie i co najważniejsze - więcej pieniędzy z powrotem w ich portfelu, mogę niemal zagwarantować, że większość tego oporu się rozpłynie" - przekonuje.
Oczywiście indukcja nie ma samych tylko plusów. Zaporowe mogą okazać się ceny płyt, które są większe niż kuchenek gazowych i zwracają się dopiero po czasie. Konieczne jest też używanie specjalnych naczyń przystosowanych do indukcji. Stare garnki i patelnie mogą się zwyczajnie nie nadawać.









