Płyty gazowe, które nie używają płomienia
Płyty gazowe, które działają tak samo jak płyty indukcyjne - czy to jest w ogóle możliwe? Jak się okazuje, takie produkty są już w sprzedaży, a twórcami tej technologii jest firma Solgaz.
Spalanie gazu w temperaturze około 800 °C pozwala znacznie dokładniej dopalić gaz - przez to spaliny, które się wydobywają na zewnątrz mają dziesięciokrotnie mniejszą zawartość tlenku węgla od norm tradycyjnych kuchenek, a trudnopalne składniki gazu są dopalane w środku i nie zostawiają tłustych osadów na meblach, ani typowego dla gazu zapachu w kuchni.
Drugim plusem kuchenek typu Solgaz ma być, jak twierdzi producent, sama oszczędność, która wynosi do 50 proc. w porównaniu z tymi tradycyjnymi. Płyta grzeje pulsacyjnie, podobnie jak jej elektryczny odpowiednik. Na czym dokładnie to polega? Nie pobiera ona ciągle gazu, tylko rozgrzewa się do poziomu wybranego na panelu dotykowym, po czym oddaje ciepło do momentu minimalnego obniżenia temperatury - wtedy grzanie włącza się znowu - nazywamy to inteligentnym dogrzewaniem. Kolejnym ważnym aspektem jest sam brak płomienia, co chroni przed przypadkowym podpaleniem lub oparzeniem, oraz blokada przed przypadkowym włączeniem (np. przez dzieci).
Płyty typu Solgaz posiadają podwójny system zabezpieczeń przed wyciekiem gazu: jeden mechaniczny w postaci elektrozaworów (identyczny jak w tradycyjnych kuchenkach), oraz zabezpieczenie elektroniczne w postaci elektronicznego systemu detekcji gazu. - Urządzeń gazowych nie da się sprzedawać ot tak, każde z nich musi przejść bardzo dużo testów i zdobyć odpowiednie certyfikaty. My posiadamy ogólnoeuropejski "CE" potwierdzony przez Instytut Nafty i Gazu - mówi Prezes firmy Solgaz Mieczysław Kaczmarczyk.
Firma istnieje już ponad 12 lat, sam patent zapisany został w 2002 roku. Dlaczego więc o tym innowacyjnym produkcie wciąż wie tak mało Polaków? - Rynek europejski jest bardzo wymagający pod każdym względem. Najpierw musieliśmy dostosować się do standardów unijnych pod względem zarówno bezpieczeństwa, jak i samej produkcji czy designu, a później myśleć o wyjściu na zewnątrz. Sam patent wymagał pośpiechu, bo to mógł być łakomy kąsek dla podrabiających. Później wypuściliśmy pierwsze modele, które mocno dopracowywaliśmy do 2009 roku. Wtedy powstała seria GPC - opisuje Jakub Biel, który zajmuje się marketingiem w Solgazie.
Aktualnie poza Polską Solgaz eksportuje swoje produkty do kilku krajów, między innymi Szwajcarii, Anglii czy Rosji, oraz pokazuje się na wielu imprezach targowych, w tym na IFA w Berlinie, w Amsterdamie, Tokio czy Chicago. Produkt został doceniony również w Polsce, np. "Medalem za I miejsce" na MTS w Szczecinie.