Układ Słoneczny i życie pozaziemskie. Tu znajdziemy je najszybciej
Czy Układ Słoneczny skrywa życie pozaziemskie, a może Ziemia jest pod tym względem wyjątkowa? W przygotowaniu są misje, których celem będzie znalezienie życia poza naszą planetą. Nie jest to łatwe zadanie. Ponadto naukowcy wierzą, że należy go szukać w konkretnych miejscach naszego układu, czyli gdzie?

Ludzie od dawna poszukują życia poza Ziemią. Czy nasza planeta rzeczywiście jest tak wyjątkowa? A może Układ Słoneczny skrywa jeszcze gdzieś jakieś organizmy? Jeśli to prawda, to gdzie najszybciej uda się je znaleźć?
Mars mógł mieć życie w przeszłości
Mars i Wenus to najbliższe nam planety, ale w rzeczywistości druga z nich to piekielny świat z temperaturą sięgającą 470 stopni Celsjusza i ogromnym ciśnieniem. Z tego powodu świat ten ogólnie wykluczany jest przez naukowców w roli miejsca, gdzie można szukać życia pozaziemskiego.
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Marsa, choć jest tam zimniej, a atmosfera jest rzadka i mało przyjazna dla życia. Tak nie wyklucza się, że kiedyś mogło ono tam istnieć i kto wie, czy nie jest tak do dziś.

Mars kilka mld lat temu bardziej przypominał Ziemię i było tam mnóstwo wody. Dlatego podejrzewa się, że życie mogło tam kwitnąć. Choć do tej pory nie znaleziono 100 proc. dowodów na jego istnienie. Jak dotąd najlepszą wskazówką jest skała odkryta przez łazik Perseverance należący do NASA. Znaleziono na niej ślady, które na pierwszy rzut oka wydają się być pozostałością po aktywności żywych organizmów.
Oczywiście chcąc to potwierdzić, należałoby przebadać skałę w specjalnych laboratoriach na Ziemi, bo łazik Perseverance nie ma tak zaawansowanych narzędzi. NASA wycofała się jednak z misji Mars Sample Return, gdyż przedsięwzięcie okazało się zbyt kosztowne. Własną propozycję przedstawiła niedawno firma Lockheed Martin, ale to nadal droga operacja.
Życie pozaziemskie na Marsie może zostać znalezione przez łazik ESA
A jeśli życie pozaziemskie na Marsie istnieje do dziś? Gdzie go szukać? Naukowcy stawiają sprawę jasno. Warunki na Czerwonej Planecie są zbliżone do tych, które panują na pustyni Atakama. Tam znaleziono organizmy na głębokości około dwóch metrów, a więc pod glebą.
Astrobiolodzy uważają, że jeśli jakiekolwiek życie na Marsie zachowało się do dziś, to należy go szukać właśnie pod powierzchnią. Dotychczasowe łaziki nie mają jednak narzędzi, które pozwoliłby wwiercić się na taką głębokość i następnie pobrać próbki do badań. Tutaj przełomem ma być misja, którą szykuje Europejska Agencja Kosmiczna.
Europejska Agencja Kosmiczna szykuje kolejną misję w ramach ExoMars i w tym celu zbudowano łazik imienia Rosalind Franklin. Ta maszyna ma długie ramię, które będzie w stanie głębiej wwiercić się pod powierzchnię Marsa. ESA twierdzi, że jeśli życie pod powierzchnią Czerwonej Planety istnieje, to ten pojazd je znajdzie.

Łazik imienia Rosalind Franklin miał polecieć na Marsa już wcześniej, ale ESA po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie zerwała współpracę z Roskosmosem i zdecydowano się poszukać nowych partnerów. Ostatecznie padło na firmę Airbus.
Start planowany jest na drugą połowę 2028 r. Warto dodać, że misja ma polski wkład. Rampę, po której łazik zjedzie na powierzchnię Marsa z lądownika, przygotowała rodzima firma Astronika.
Celem obecnych misji ESA i NASA księżyc Europa
Pozostałe planety Układu Słonecznego, z wyjątkiem Marsa, z pewnością nie sprzyjają życiu, które znamy na Ziemi. Jednak w naszym systemie jest całe mnóstwo księżyców i wybrane z nich są bardzo dobrymi kandydatami do szukania organizmów. Jednym z takich celów jest Europa.
Europa to skuty lodem księżyc Jowisza, pod którym skrywa się ciekły ocean. Na powierzchni występują pęknięcia. Czy jednak rzeczywiście istnieją tam warunki dla życia pozaziemskiego? To mają ustalić dwie misje agencji ESA i NASA, które już się rozpoczęły.

Europejska Agencja Kosmiczna w kwietniu 2023 r. wystrzeliła w kosmos sondę JUICE (Jupiter Icy Moons Explorer), która zbada wybrane księżyce Jowisza. Wśród celów misji jest m.in. Europa, nad którą zaplanowano cykl przelotów. Pozwoli to na lepsze poznanie środowiska na tym obiekcie.
NASA również wystrzeliła własną sondę, która leci na ten księżyc Jowisza. Mowa o Europa Clipper. Start odbył się w październiku 2024 r. Celem misji również jest lepsze poznanie obiektu oraz określenie jego przydatności dla życia.

Oba statki mają osiągnąć cele dopiero w 2031 r. i potem rozpoczną się badania mające potrwać kilka lat. Nie są to jednak misje, które umożliwią bezpośrednie wykrycie życia pozaziemskiego. Mają pozwolić na lepsze poznanie Europy i ewentualne przygotowanie kolejnych misji. Problem jednak w tym, że należałoby się dostać do podpowierzchniowego oceanu, co wiąże się z przebiciem nawet kilkunastokilometrowej warstwy lodu. Nie będzie to proste.
Życie pozaziemskie może występować na księżycach Jowisza
Kolejnymi księżycami, gdzie mogłoby istnieć życie pozaziemskie, to dwa satelity Saturna. Są to Tytan oraz Enceladus. Ten drugi bardzo przypomina jowiszową Europę i również jest skuty lodem, pod którym znajduje się płynny ocean. Ponadto wydobywają się z niego gejzery, gdzie sonda Cassini należąca do NASA zarejestrowała przed laty budulec życia w postaci fosforu.

Enceladus nie jest obecnie celem żadnej nowej misji. Tym razem NASA postawiła na Tytana, gdzie w 2028 r. zostanie wystrzelony specjalny dron. Mowa o przedsięwzięciu o nazwie Dragonfly. Maszyna ma lepiej zbadać środowisko panujące na tym księżycu Saturna. Wiadomo, że ma on gęstą atmosferę oraz jeziora wypełnione metanem. Czy takie warunki mogą sprzyjać życiu? Amerykanie chcą to zbadać, ale maszyna nie doleci tam szybciej niż w połowie przyszłej dekady.
Czy Układ Słoneczny może skrywać życie pozaziemskie w innych regionach?
Odpowiedź na to pytanie brzmi: raczej nie. Z wyjątkiem Marsa oraz wspomnianych księżyców, w Układzie Słonecznym nie ma innych obiektów, które mogłyby stwarzać odpowiednie warunki dla istnienia życia. Stąd też naukowcy skupią się na tych, które wymieniono w tym artykule.
Jedno jest pewne. Jeśli odkryjemy życie pozaziemskie (w jakiejkolwiek postaci), to będzie to prawdziwy przełom w nauce. Wtedy otrzymamy twardy dowód na to, że Ziemia nie jest jedynym miejscem, które sprzyja życiu. Kto wie, a może nastąpi to już w ciągu kilku najbliższych lat?










