20% Chin zatrute
Co chwila słyszy się o chińskim skażeniu - głównie powietrza nad większymi miastami. Okazuje się jednak, że jest to problem dużo poważniejszy. Tamtejszy rząd zdradził właśnie jeden z pilniej strzeżonych sekretów - 20% wszystkich gruntów rolnych w tym kraju jest poważnie skażona metalami ciężkimi.
Co chwila słyszy się o chińskim skażeniu - głównie powietrza nad większymi miastami. Okazuje się jednak, że jest to problem dużo poważniejszy. Tamtejszy rząd zdradził właśnie jeden z pilniej strzeżonych sekretów - 20% wszystkich gruntów rolnych w tym kraju jest poważnie skażona metalami ciężkimi.
Podczas prowadzonych przez ponad 7 lat badań chińskie władze zbadały niemal połowę wszystkich powierzchni uprawnych w tym kraju, a wynik tych badań jest zatrważający. Okazało się bowiem, że 26 milionów hektarów (a więc nieco mniej niż cała powierzchnia Polski) skażone jest m. in. kadmem, niklem i arsenem.
Skażenie to skupia się głównie w okolicach rzek Jangcy i Perłowej, które są źródłem wody dla wielu ludzi i także dla rolnictwa. Nie mówi się tu jeszcze o poziomie uniemożliwiającym całkowicie hodowlę roślin, lecz bardziej niż prawdopodobne jest to, że uprawy z takiego gruntu same zawierają metale ciężkie (podobnie jak ryby z wyżej wymienionych rzek) - a pierwiastki te są bardzo groźne dla człowieka, kumulują się w organizmie prowadząc do wielu poważnych schorzeń.
Nie wiadomo na razie czemu teraz rząd chiński ujawnił te dane - wcześniej trzymał je w tajemnicy nie chcąc robić problemów dużym firmom czy nawet władzom regionalnym. Ale w bieżącym roku dało się zauważyć wyraźną zmianę podejścia - w związku ze smogiem coraz gęściej spowijającym chińskie miasta w końcu przedsięwzięto jakieś kroki aby temu zapobiec, a także ujawniono szereg wyników badań dotyczących środowiska.
Przestano zatem zamiatać problem pod dywan i stawiono mu czoła - pytanie jednak czy nie będzie za późno? Pewnie dopiero po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach wiedzieć będziemy jak wysoką cenę za gwałtowny rozwój Chińczycy zapłacą własnym zdrowiem.
Źródło: