20 lat Street Fightera II!

W tym miesiącu obchodzimy okrągłą, 20. rocznicę wydania jednej z najsłynniejszych bijatyk w historii, gry która odcisnęła swoje piętno na całym gatunku fighterów na zawsze - Street Fighter II - World Warrior.

W tym miesiącu obchodzimy okrągłą, 20. rocznicę wydania jednej z najsłynniejszych bijatyk w historii, gry która odcisnęła swoje piętno na całym gatunku fighterów na zawsze - Street Fighter II - World Warrior.

W tym miesiącu obchodzimy okrągłą, 20. rocznicę wydania jednej z najsłynniejszych bijatyk w historii, gry która odcisnęła swoje piętno na całym gatunku fighterów na zawsze - Street Fighter II - World Warrior.

Gra ta została wydana najpierw na automaty CP System w marcu 1991 roku, po czym trafiła na cały szereg konsol i komputerów domowych. Od tego czasu wydanych zostało kilka serii gry - Street Fighter Alpha, EX, 3, Super Gem Fighter, czy zeszłoroczny, wreszcie trójwymiarowy Street Fighter 4. Powstało też kilka animowanych filmów i seriali na podstawie gry oraz pełnometrażowy film z Jean Claudem Van Damme - jeden z najfajniejszych złych filmów w historii.

Reklama

Co spowodowało, że gra odniosła tak wielki sukces? Trzeba powiedzieć, że Capcomowi udało się stworzyć układankę z kilku elementów - kluczowych dla dobrej bijatyki. Może nie najważniejszym, lecz pierwszym który przyciągał naszą uwagę była z pewnością grafika - która, jak na czasy gdy gra powstała była naprawdę piękna. Świetnie rysowane, animowane tła i genialnie naszkicowane i animowane postaci wojowników - które chyba kojarzy każdy fan gier video na świecie.

Warstwa dźwiękowa również nie była w tyle - gra wyciskała wszystko co się dało z muzycznych chipów 16-bitowych konsol racząc nas wpadającymi w ucho melodyjkami oraz realistycznymi dźwiękami pojedynków.

No i nie zapominajmy o najważniejszym - grywalności. Gra wprowadziła system ciosów, który w serii trwa po dziś dzień - nie ma chyba fana bijatyk, który nie potrafiłby z pamięci wykonać hadoukena czy shoryukena. No i oczywiście combo - to właśnie Street Fighter II jako pierwszy wprowadził to pojęcie, które teraz jest podstawą każdego szanującego się wirtualnego mordobicia.

Do tego świetne postaci, które na stałe weszły nie tylko do kanonu gier wideo, ale też do popkultury - stając się same w sobie marką rozpoznawaną na całym świecie.

Te wszystkie elementy sprawiały, że dzieciaki potrafiły ślęczeć przed monitorem całymi dniami, przechodząc grę na wszystkie możliwe sposoby. Dlatego wypada złożyć hołd temu tytułowi, gdyż na nim właśnie wychowało się całe pokolenie fanów fighterów.

Aż ciężko uwierzyć, że to już 20 lat. Bowiem włączając dziś tę grę okazuje się, że jest ona nadal na tyle fajna iż potrafi się obronić w świecie niemalże fotorealistycznej grafiki.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy