Astronauta testuje jetpack w wirtualnej rzeczywistości

Astronauci przebywając na zewnątrz stacji kosmicznej nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek marnowanie paliwa w swoich rakietowych plecakach jeśli nie chcą podzielić losu George'a Clooneya w Grawitacji. Dlatego szkolą się oni na pokładzie ISS w wirtualnej rzeczywistości.

Astronauci przebywając na zewnątrz stacji kosmicznej nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek marnowanie paliwa w swoich rakietowych plecakach jeśli nie chcą podzielić losu George'a Clooneya w Grawitacji. Dlatego szkolą się oni na pokładzie ISS w wirtualnej rzeczywistości.

Astronauci przebywając na zewnątrz stacji kosmicznej nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek marnowanie paliwa w swoich rakietowych plecakach jeśli nie chcą podzielić losu George'a Clooneya w Grawitacji. Dlatego szkolą się oni na pokładzie ISS w wirtualnej rzeczywistości.

Symulator ten nie przypomina okularów wirtualnej rzeczywistości używanych na Ziemi, bo w warunkach mikrograwitacji po prostu nie musi - na zdjęciu możecie zobaczyć inżyniera lotu Terry'ego Virtsa, który korzysta z tego urządzenia będącego po prostu pełnowymiarowym laptopem zakładanym na głowę.

Reklama

W symulatorze tym astronauci sprawdzają się w używaniu urządzenia nazwanego Simplified Aid for EVA Rescue (SAFER), które nie jest tym używanym przez Clooneya w Grawitacji - on używał Manned Maneuvering Unit, które jest odpalane wyłącznie w przypadku gdy astronauci muszą się znacznie oddalić od ISS. SAFER jest plecakiem, który widzicie na kombinezonach astronautów podczas każdego spaceru na zewnątrz stacji. Jest to ostatnia deska ratunku w przypadku gdyby groziło im odłączenie od stacji i podryfowanie gdzieś w bezmiar kosmosu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy