Bardziej ekologiczne szczelinowanie

Technologia uwalniania gazu czy ropy naftowej uwięzionej w łupkach jest dość nowa, dlatego jest dość daleka od doskonałości. Tam gdzie używa się szczelinowania hydraulicznego zawsze pojawiają się kontrowersje natury ekologicznej, ale już niedługo - odkryto bowiem nową metodę, dużo bezpieczniejszą dla przyrody.

Technologia uwalniania gazu czy ropy naftowej uwięzionej w łupkach jest dość nowa, dlatego jest dość daleka od doskonałości. Tam gdzie używa się szczelinowania hydraulicznego zawsze pojawiają się kontrowersje natury ekologicznej, ale już niedługo - odkryto bowiem nową metodę, dużo bezpieczniejszą dla przyrody.

Technologia uwalniania gazu czy ropy naftowej uwięzionej w łupkach jest dość nowa, dlatego jest dość daleka od doskonałości. Tam gdzie używa się szczelinowania hydraulicznego zawsze pojawiają się kontrowersje natury ekologicznej, ale już niedługo - odkryto bowiem nową metodę, dużo bezpieczniejszą dla przyrody.

Podczas szczelinowania pod ziemię pompuje się pod dużym ciśnieniem płyn - najczęściej wodę z domieszką różnych chemikaliów - która później trafia do środowiska. Woda ta, której w jednej studni zużywa się miliony litrów, oprócz ropy czy gazu wypłukuje ze skał sole mineralne przez co jest ona bardziej słona od wody morskiej zanieczyszczając środowisko.

Reklama

Naukowcy z MIT i z saudyjskiego King Fahd University of Petroleum and Minerals odkryli, że wodę pozostałą po szczelinowaniu przepuścić można kilka razy przez proces elektrodializy, dzięki czemu nadaje się ona do ponownego użycia. Proces ten powtarzać można praktycznie bez końca, a zatem można cały czas używać tej samej wody - dzięki czemu odpada główny ekologiczny problem szczelinowania.

Rozwiązanie to na razie sprawdzone zostało w laboratorium, a zatem pozostaje sprawdzenie go w prawdziwych warunkach.

Oczywiście nie rozwiązuje to wszystkich problemów wydobycia gazu i ropy z łupków, niemniej chyba żadna metoda wydobycia tych surowców z głębi ziemi nie jest idealna - ważne aby zminimalizować szkody.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama