Blake Griffin się przy nim chowa!

Kibice śledzący na bieżąco ligę NBA są święcie przekonani, że to Blake Griffin jest niekwestionowanym królem wsadów. Być może zmieniliby swoje zdanie, gdyby tylko zobaczyli w akcji pewnego 22-letniego Polaka, który jak nikt inny potrafi nagiąć reguły narzucane nam przez grawitację.

Kibice śledzący na bieżąco ligę NBA są święcie przekonani, że to Blake Griffin jest niekwestionowanym królem wsadów. Być może zmieniliby swoje zdanie, gdyby tylko zobaczyli w akcji pewnego 22-letniego Polaka, który jak nikt inny potrafi nagiąć reguły narzucane nam przez grawitację.

Kibice śledzący na bieżąco ligę NBA są święcie przekonani, że to Blake Griffin jest niekwestionowanym królem wsadów. Być może zmieniliby swoje zdanie, gdyby tylko zobaczyli w akcji pewnego 22-letniego Polaka, który jak nikt inny potrafi nagiąć reguły narzucane nam przez grawitację.

Mowa o Łukaszu Biednym, który jako zupełny amator w koszykówce, ma jedną prawdziwą pasję w swoim życiu: efektowne wsadzanie piłki do kosza! Łukasz zdążył już wygrać chociażby konkursy wsadów podczas Meczu Gwiazd Polskiej Ligi Koszykówki 2011 oraz Tauron Basket Ligi. Czemu Biedny zawdzięcza swoje sukcesy? Na pewno nie wzrostowi. Chłopak mierzy 186 cm i waży równe 80 kg. Skoro nie ma wzrostu Blake'a Griffina (208 cm / 103 kg), to co takiego sprawia, że ktoś przy jego proporcjach może wykonywać fantastyczne wsady? Odpowiedź jest prosta: 120-centymetrowy wyskok! Niemożliwe? A jednak! Zobaczcie chłopaka, o którym już wkrótce będzie głośno podczas jakiegokolwiek konkursu wsadów:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy