Chcieli wysadzić w powietrze HAARP

HAARP, podobnie jak Strefa 51, budzi mnóstwo negatywnych emocji wśród mieszkańców naszej planety. Oficjalnie jest programem stworzonym do symulowania i kontroli procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć niepożądany wpływ na działanie systemów...

HAARP, podobnie jak Strefa 51, budzi mnóstwo negatywnych emocji wśród mieszkańców naszej planety. Oficjalnie jest programem stworzonym do symulowania i kontroli procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć niepożądany wpływ na działanie systemów...

HAARP, podobnie jak Strefa 51, budzi mnóstwo negatywnych emocji wśród mieszkańców naszej planety. Oficjalnie jest programem stworzonym do symulowania i kontroli procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć niepożądany wpływ na działanie systemów komunikacji i nadzoru elektronicznego, co jest niezwykle ważnym czynnikiem decydującym o bezpieczeństwie Stanów Zjednoczonych i reszty świata.

Jest własnością US Air Force, US Navy i DARPA, a wybudowany został przez BAE Systems, które testują przy jego pomocy technologie usprawniające działanie systemów łączności i radarów. Wokół powstałej w 1993 roku, w mieście Gakona na Alasce instalacji, urosło wiele teorii spiskowych.

Reklama

Głoszą one, że jest wykorzystywana do kontrolowania pogody, ludzkich umysłów i wywoływania trzęsień ziemi. W połowie 2014 roku rząd USA ogłosił, że HAARP (High Frequency Active Auroral Research Program) przestanie istnieć, a wraz z nim wszystkie mity o jego zbrodniczej działalności.

Składający się ze 180 anten nadawczych i wielu różnych systemów obserwacji, wykorzystywany był do bombardowania jonosfery, w celu obserwacji zachowania doładowanych cząstek. Eksperymenty doprowadziły też do sztucznego wytworzenia zorzy polarnej, co miało miejsce w 2005 roku.

Jednak w całej historii życia obiektu, nie przeprowadzano tu jakichś znaczących testów, więc tym bardziej dziwi fakt jego powstania. Chociaż w połowie 2014 roku przedstawiciele US Air Force ogłosili, że instalacje HAARP zostaną wyłączone i cały ośrodek zostanie zamknięty, już pod koniec 2014 roku zmienili zdanie i przekazali go pod władanie naukowców z cywilnej uczelni, a mianowicie Uniwersytetu Alaski w Fairbanks.

Od tej chwili wykorzystują oni system do rozszerzonych badań jonosfery. W połowie bieżącego roku badacze z Uniwersytetu Alaski postanowili zorganizować dni otwarte w siedzibie programu w Gakona, dla wszystkich entuzjastów teorii spiskowych oraz turystów.

Na co dzień pracujący tam specjaliści będą chcieli udowodnić, że w tym budzącym wiele niepozytywnych emocji miejscu nie prowadzi się żadnych eksperymentów nad kontrolą umysłów populacji całego świata, a także nie wpływa się na zmianę pogody czy nie wywołuje się trzęsień ziemi.

Jednak lepszy pijar wcale nie zniechęcił dwóch amerykańskich fanatyków, którzy opracowali plan wysadzenia w powietrze instalacji i uwolnienia całego świata od jego zbrodniczej działalności. Policja zatrzymała i osadziła w areszcie w biurze Szeryfa w Coffey County w stanie Georgia dwie osoby. Podczas przeszukania ich mieszkań odnaleziono spory arsenał karabinów maszynowych i amunicji.

Według odkrytego przez policję planu napastnicy chcieli porwać jednego z pracujących tam naukowców i ukraść należący do niego samochód. Potem planowano wypełnić go materiałami wybuchowymi i wykorzystać go do przejechania przez posterunek, a następnie wysadzenia instalacji.

Marmain Grimes, odpowiedzialny za HAARP ze strony Alaska University of Fairbanks (UAF), któremu US Air Force przekazało prawa do korzystania z instalacji, oświadczył, że w przeszłości zdarzały się już groźby pod adresem placówki, jednak nigdy nie były one prawdziwe.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy