Chińska konkurencja dla samochodu Google

Z obozu Google co chwila docierają nowe informacje na temat samochodu, który może poruszać się bez udziału kierowcy. Jednak od pewnego czasu Prius Google ma poważnego konkurenta w postaci chińskiego Hongqi HQ3.

Z obozu Google co chwila docierają nowe informacje na temat samochodu, który może poruszać się bez udziału kierowcy. Jednak od pewnego czasu Prius Google ma poważnego konkurenta w postaci chińskiego Hongqi HQ3.

Z obozu Google co chwila docierają nowe informacje na temat samochodu, który może poruszać się bez udziału kierowcy. Jednak od pewnego czasu Prius Google ma poważnego konkurenta w postaci chińskiego Hongqi HQ3.

Chińskie media opublikowały właśnie informacje o projekcie realizowanym od jakiegoś czasu przez Narodowy Instytut Technologii Obronnych. Przez cały lipiec system opracowany przez naukowców z tej placówki pozwolił na pokonanie blisko 300 km po różnego rodzaju drogach z prędkością około 100 km/h. Choć przejechany dystans nie jest jeszcze tak imponujący jak ten, który przejechał samochód Google, to jest coś co sprawia, że Chińczycy mogą mieć spore powody do zadowolenia.

Reklama

W przeciwieństwie do auta, nad którym pracuje internetowy gigant, chińska konstrukcja zupełnie nie wykorzystuje systemu GPS. Bezkolizyjną jazdę zapewnia tylko i wyłącznie sieć kamer i czujników radarowych, które po przetworzeniu przez komputer decydują o kierunku, prędkości i innych parametrach jazdy. Jednak ma on sporo ograniczeń. W czasie testów naukowcy musieli poruszać się samochodem w czasie dnia i przy dobrych warunkach atmosferycznych, które mogłyby zakłócić prawidłowe funkcjonowanie aparatury.

Mimo swych niedoskonałości system pozwolił na bezkolizyjne pokonanie wyznaczonych odcinków trasy, bezpieczne zmiany pasów jezdni i wykonywanie innych manewrów. Prawdopodobnie w przyszłości technologia ta zostanie wykorzystana w samochodach i nie wykluczone, że w pojazdach wojskowych. Tym czasem pokazuje nam, że dystans technologiczny między światem zachodnim i Chinami kurczy się w zastraszającym tempie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy