Chiny chcą zbudować jądrowy wahadłowiec

Parę miesięcy temu NASA poinformowała o ożywieniu, choć w nieco zmodyfikowanej formie, pomysłu atomowej rakiety, a okazuje się, że podobny plan mają Chińczycy. Państwowa spółka China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC), będąca głównym wykonawcą chińskiego programu kosmicznego, ujawniła, że planuje zbudować wahadłowiec kosmiczny z napędem jądrowym.

Parę miesięcy temu NASA poinformowała o ożywieniu, choć w nieco zmodyfikowanej formie, pomysłu atomowej rakiety, a okazuje się, że podobny plan mają Chińczycy. Państwowa spółka China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC), będąca głównym wykonawcą chińskiego programu kosmicznego, ujawniła, że planuje zbudować wahadłowiec kosmiczny z napędem jądrowym.

Parę miesięcy temu , a okazuje się, że podobny plan mają Chińczycy. Państwowa spółka China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC), będąca głównym wykonawcą chińskiego programu kosmicznego, ujawniła, że planuje zbudować wahadłowiec kosmiczny z napędem jądrowym.

Ale po kolei. Jądrowy wahadłowiec ma powstać dopiero za około 30 lat, wcześniej natomiast rozbudowana ma zostać linia rakiet nośnych Long March - oznaczona numerem 8, będąca budżetową opcją wysyłania towarów w kosmos ma wystrzelić już do roku 2020, do 2030 z kolei ma być gotowa rakieta Long March 9 będąca z kolei potworem, który ma wynosić za jednym razem ponad 100 ton ładunku (można ją więc uznać za odpowiedź na planowany przez SpaceX Interplanetary Transport System, który ma oferować też taki udźwig).

Reklama

W międzyczasie, do roku 2025, Chińczycy chcą stworzyć kosmiczny samolot - pojazd, który będzie idealny dla turystów chcących poczuć choć część emocji towarzyszących astronautom. A do roku 2035 wszystkie rakiety z serii Long March mają być wielokrotnego użytku - inaczej całe przedsięwzięcie, wobec tego co robi SpaceX, byłoby po prostu nieopłacalne.

A wracając do tego, od czego zaczęliśmy - do roku 2040 Chińczycy chcą dysponować promem kosmicznym, który napędzany będzie atomem, ale jako że to najbardziej odległe plany to na razie nie ma żadnych dodatkowych szczegółów.

Cóż, plany CASC nie może dziwić, bo Chiny bardzo szybko nadrabiają lata jakie w podboju kosmosu dzieliły ich od Amerykanów, ale nadrabiają je bardzo szybko - dziś przeprowadzają już oni księżycowe misje (planują też załogowe), chcą stworzyć własną stację kosmiczną, ale od razu myślą już także o głębszym kosmosie - Marsie, planetoidach, a nawet Jowiszu. A umożliwić realizację tych planów mają im właśnie pojazdy CASC.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy