Cztery miliony Dacii

Producenci samochodów chętnie świętują osiągnięcie kolejnych progów produkcji. Niedawno pisaliśmy o pierwszym milionie Nissana Qashqaia, teraz swój sukces celebruje inny członek koncernu Renault- rumuńska Dacia.

Producenci samochodów chętnie świętują osiągnięcie kolejnych progów produkcji. Niedawno pisaliśmy o pierwszym milionie Nissana Qashqaia, teraz swój sukces celebruje inny członek koncernu Renault- rumuńska Dacia.

Producenci samochodów chętnie świętują osiągnięcie kolejnych progów produkcji. Niedawno pisaliśmy o pierwszym milionie Nissana Qashqaia, teraz swój sukces celebruje inny członek koncernu Renault- rumuńska Dacia.

Może nie jest on tak doniosły jak sukces japońskiej marki, ale w Rumunii mają co świętować. Z taśmy produkcyjnej zjechał niedawno czteromilionowy samochód z logo Dacii na masce, w 45 letniej historii firmy. Może się wydawać, że nie jest to żadne osiągnięcie jak na producenta tanich i łatwo dostępnych samochodów. Jeśli jednak wgłębimy się w historię marki szybko zmienimy zdanie.

Reklama

Dacia została założona w 1966 roku. Pierwszy milion udało się osiągnąć dopiero 1985 roku, a jej samochody były znane głównie w krajach bloku socjalistycznego. Drugi milion pojawił się na koncie w 1998 r. Rok później markę wykupiło Renault i wzorem Volkswagena, który odratował Skodę, chciało stworzyć markę budżetową. Do 2007 roku Dacia wyprodukowała trzeci milion i stale przyspieszała. Najlepszy okres w historii rumuńskiego producenta to 4 ostatnie lata, które zaowocowały wypuszczeniem z fabryki kolejnego miliona aut.

Zaszczytu noszenia numeru 4 000000 dostąpiła Dacia Duster w kolorze Brąz Cajou, z silnikiem diesla 1,5, w wersji napędzanej na wszystkie koła. I to właśnie Duster jest motorem napędowym Dacii. Co godzinę z linii montażowej fabryki w Mioveni zjeżdża 65 nowych egzemplarzy. Od rozpoczęcia produkcji w ubiegłym roku wpłynęło już łącznie 100 tysięcy zamówień zagranicznych i niespełna 5 tysięcy na rynek rumuński.

Dacii gratulujemy i równie mocno zazdrościmy tego, że nasze FSO nie znalazło inwestora, który wsparłby żerańską fabrykę w takim stopniu jak Renault.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy