Dlaczego "żeńskie" huragany są bardziej zabójcze?

Huragany, zgodnie z konwencją przyjętą przez Światową Organizację Meteorologiczną w Genewie, na zmianę dostają imiona męskie i żeńskie (co 6 lat mogą się one powtarzać, lecz niektóre związane z najbardziej zabójczymi zjawiskami znikają z list na zawsze) i do dziś niewyjaśnioną zagadką było dlaczego huragany o imionach żeńskich pochłaniają dużo więcej ofiar niż te, które mają imiona męskie.

Huragany, zgodnie z konwencją przyjętą przez Światową Organizację Meteorologiczną w Genewie, na zmianę dostają imiona męskie i żeńskie (co 6 lat mogą się one powtarzać, lecz niektóre związane z najbardziej zabójczymi zjawiskami znikają z list na zawsze) i do dziś niewyjaśnioną zagadką było dlaczego huragany o imionach żeńskich pochłaniają dużo więcej ofiar niż te, które mają imiona męskie.

Huragany, zgodnie z konwencją przyjętą przez Światową Organizację Meteorologiczną w Genewie, na zmianę dostają imiona męskie i żeńskie (co 6 lat mogą się one powtarzać, lecz niektóre związane z najbardziej zabójczymi zjawiskami znikają z list na zawsze) i do dziś niewyjaśnioną zagadką było dlaczego huragany o imionach żeńskich pochłaniają dużo więcej ofiar niż te, które mają imiona męskie.

Naukowcy z Uniwersytetu Illinois i Stanowego Uniwersytetu Arizony przeanalizowali dane z ostatnich 60 lat dotyczące liczby zgonów wywołanych przez huragany i potwierdziła się ta właściwość - "żeńskie" huragany zabijały mniej więcej dwukrotnie więcej osób niż huragany "męskie", a zależność ta jest nawet wyraźniejsza w przypadku imion uznawanych za bardzo męskie i bardzo kobiece.

Reklama

Jak zauważyli autorzy badań - jeśli silny huragan przemianowany zostanie z Charliego w Heloizę (Eloise) to ilość ofiar może być nawet 3 razy większa.

Wysnuto zatem hipotezę, że stoi za tym obecny w naszej podświadomości seksizm - huragany o imionach żeńskich są przez nas traktowane łagodniej, choćby były one faktycznie silniejsze niż te o imionach męskich.

Aby ją sprawdzić przedstawiano kilkuset osobom szereg pytań w sześciu różnych eksperymentach - na przykład badani mieli wskazywać, który huragan ich zdaniem będzie ich zdaniem potężniejszy, albo też jak bardzo przygotowywali by się oni do każdego z takich zjawisk.

I badania te w pełni potwierdził postawioną hipotezę - ankietowani uważali z góry, że huragany "męskie" będą silniejsze od "żeńskich", a jednocześnie byli oni mniej skorzy do szukania schronienia w przypadku tych drugich.

Huraganom nadawane są imiona tak aby zwykłemu człowiekowi łatwiej było je identyfikować - co jest bardzo ważnym czynnikiem podczas komunikacji o zbliżającym się kataklizmie. Od lat 50 używane były w tym celu tylko żeńskie imiona, a męskie dodano do listy w roku 1979. Wyniki nowych badań, że konieczne mogą być zmiany tak aby żaden huragan nie był przez ludzi ignorowany, ale środowisko meteorologiczne niezbyt skore jest do ich wprowadzania zarzucając, że jedne badania do za mało aby cokolwiek zmieniać, a do tego w grę wchodzić mogą inne czynniki nie wzięte podczas nich pod uwagę.

Wskazany został jednak pewien problem, który musi zostać dokładniej zbadany - a jeśli w ten sposób uda się uratować nawet jedno istnienie ludzkie to jest to warte wysiłku.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy