Drony pomagają kręcić porno?

Jeśli chodzi o świat współczesnych technologii, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że mogą być one wykorzystywane w różny sposób … i to nie zawsze taki, jaki przychodzi nam do głowy w pierwszej kolejności.

Jeśli chodzi o świat współczesnych technologii, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że mogą być one wykorzystywane w różny sposób … i to nie zawsze taki, jaki przychodzi nam do głowy w pierwszej kolejności.

Jeśli chodzi o świat współczesnych technologii, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że mogą być one wykorzystywane w różny sposób … i to nie zawsze taki, jaki przychodzi nam do głowy w pierwszej kolejności.

Dziś wracamy bowiem do dronów, które nie tylko pomagają w wykrywaniu oszustów podatkowych i ratują życie (o czym pisaliśmy Wam już jakiś czas temu), ale i „działają” w bardziej przyziemny sposób, a konkretniej pomagają w kręceniu filmów dla dorosłych. Jedna z wytwórni z siedzibą na Brooklynie ma już za sobą takie właśnie doświadczenie, gdyż zdecydowała się na nakręcenie jednego z filmów w taki sposób – na planie nie było żywej duszy, a jedynie latające roboty.

Reklama

Może właśnie dlatego całość bardziej przypomina wycieczkę krajobrazową po Nowej Zelandii niż porno i w niektórych scenach aktorów w ogóle trudno dostrzec - a przynajmniej tak twierdzą Ci, którzy film widzieli :)

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy