Druga Ziemia na wyciągnięcie ręki

Astronomowie korzystający z należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) urządzenia nazwanego HARPS (High Accuracy Radial velocity Planet Searcher) odkryli właśnie bardzo ciekawą egzoplanetę. Jest ona interesująca dla nas z tego powodu, że jest to najbliższa znana nam planeta, która potencjalnie może wspierać życie.

Astronomowie korzystający z należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) urządzenia nazwanego HARPS (High Accuracy Radial velocity Planet Searcher) odkryli właśnie bardzo ciekawą egzoplanetę. Jest ona interesująca dla nas z tego powodu, że jest to najbliższa znana nam planeta, która potencjalnie może wspierać życie.

Ross 128 b - bo taką nosi ona nazwę - ma rozmiar zbliżony do Ziemi, ale orbituje wokół swojej gwiazdy w zaledwie 10 ziemskich dni (jej orbita jest 20-krotnie ciaśniejsza niż orbita Ziemi), jednak ze względu na fakt, że jej gwiazda jest nieaktywnym czerwonym karłem mogą panować tam bardzo przyjemne, zbliżone do ziemskich temperatury.

Czerwone karły takie jak Ross 128 są idealnymi kandydatami na poszukiwanie dobrych dla życia egzoplanet, choć są one dość różne od naszego Słońca. Są one bowiem najpowszechniejsze we wszechświecie, do tego świecą słabiej, dzięki czemu łatwiej jest astronomom wynajdywać orbitujące wokół nich planety.

Ich minusem jest to, że rozbłyskają one czasem intensywnym promieniowaniem ultrafioletowym i rentgenowskim skutecznie zabijając całe potencjalne życie wokół siebie, jednak Ross 128 jest gwiazdą wyjątkowo spokojną.

Ważne jest również to, że znajduje się ona zaledwie 11 lat świetlnych od Ziemi, co w kosmicznej skali jest odległością naprawdę niewielką, a jeszcze ciekawsze jest to, że zbliża się ona do nas i już za 79 tysięcy lat będzie naszym najbliższym gwiezdnym sąsiadem, a tym samym Ross 128 b będzie najbliższą nam egzoplanetą.

Źródło: , Zdj.: ESO/M. Kornmesser

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas