Duchy w Antarktyce

Na wyspie Georgia Południowa niedaleko południowego koła podbiegunowego znajdują się dawne stacje wielorybnicze. Ostatni naukowcy opuścili je w latach 60. ubiegłego wieku. Od tego czasu budynki popadają w ruinę, a turystów straszą duchy przeszłości. Zobaczcie zdjęcia.

Mówi się, że obecność człowieka można poznać po walających się wszędzie śmieciach. Nawet w najbardziej odległych i niedostępnych dla ludzi zakątkach naszego świata znaleźć można coś, co źle świadczy o stworzonej przez nas cywilizacji. Jednym z takich miejsc jest niewątpliwie stacja wielorybnicza Stromness na wyspie Georgia Południowa.

U bram do Antarktyki znajduje się pomnik ludzkiego stylu bycia... rozpadające się budynki wzniesione w 1916 roku, skąd wyruszano na połowy wielorybów. Stację opuszczono w 1961 roku i od tamtego czasu wszyscy o niej zapomnieli.

Ponad pół wieku nikt po sobie nie sprzątnął, czego efektem są straszące turystów niszczejące zabudowania. Dopiero teraz pojawił się pomysł, aby ruiny rozebrać, by nie stanowiły więcej zagrożenia dla przyjezdnych. Póki co przed duchami przeszłości chronią całe stada pingwinów, ale nawet one wolą się od nich trzymać z daleka.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas