Rosja opróżniła ogromną bazę wozów bojowych. Wszystko jedzie na front
Zdjęcia satelitarne pokazują wydrenowanie kolejnego składu zbrojeniowego rosyjskiej armii. Paradoksalnie nie jest to dobra wiadomość.

Analityk białego wywiadu, który publikuje pod pseudonimem Jompy, ujawnił nowe zdjęcia satelitarne rosyjskiego arsenału 7004 niedaleko miejscowości Arsienjewie w Kraju Nadmorskim. Miejsce to było jednym z największych składowisk gąsienicowych transporterów opancerzonych MT-LB, których miało tam być kilkaset.
Praktycznie wszystkie wozy MT-LB z arsenału 7004 miały być wysyłane na Ukrainę. Obecnie jednak znajdują się tam tylko trzy wozy, w bardzo wątpliwym stanie. Obok nich pozostały także ciężarówki, prawdopodobnie również nienadające się do wykorzystania.
Ukraińskie media przypominają, że to kolejny rosyjski arsenał, który miał wyczerpać swoje zapasy. Portal Militarnyi podaje za przykład arsenał 7033, który wcześniej przechowywał starsze wyrzutnie rakietowe BM-21 Grad czy artylerią holowaną. Dziś to miejsce jest prawie puste.

Prawdziwy problem Rosji czy Ukrainy?
Informacje o drenowaniu rosyjskich arsenałów na pierwszy rzut oka może wyglądać na dowód wyczerpywania się zapasów Rosjan do walki z Ukrainą. I jak faktem jest, że sami Rosjanie ponoszą ogromne straty, to braki w arsenałach nie pokazują tak naprawdę tracenia zdolności do walki.
Autor kanału Jompy wskazuje, że braki w arsenałach pokazują po prostu reaktywowanie przez Rosjan ich zdolności do walki. Samych arsenałów w Rosji jest znacznie więcej i mogą zostać wykorzystane do uzupełnienia strat w Ukrainie. Prosta matematyka pokazuje tu, że gdy Rosja rozpoczęła wojnę z np. 5 tysiącami czołgów w linii i straciła 4000, to mogąc wziąć z arsenałów kolejne pięć tysięcy dalej w linii mogą mieć więcej czołgów niż na początku wojny. Na ten moment więc Rosjanie stale utrzymują dostawy ciężkiej broni na front w Ukrainie, o czym pisaliśmy na łamach Interii GeekWeek.
Niemniej problem, jaki Rosjanie mają przez wykorzystywanie takich arsenałów to pojawiająca się potrzeba naprawy swoich dużych rezerw sprzętu wojskowego. W tym zakresie przy tak dużych stratach długoterminowa odbudowa może zająć Rosji całe lata. Stąd podobna wojna materiałowa np. z państwami NATO byłaby już niemożliwa.








