Dying Light – rozpakowujemy wersję kolekcjonerską

Zapraszamy na pokaz – właśnie rozpakowujemy kolekcjonerkę Dying Light i chcielibyśmy, abyście nam w tym towarzyszyli.

Zapraszamy na pokaz – właśnie rozpakowujemy kolekcjonerkę Dying Light i chcielibyśmy, abyście nam w tym towarzyszyli.

Techland dał się poznać jako firma dbająca, aby wydania kolekcjonerskie były wypełnione wszelkim dobrem. Chodzi o to, żeby każdy kupujący, decydując się na wydanie na grę kilkudziesięciu złotych więcej, niż na edycję standardową, czuł że dobrze wydał swoje pieniądze.

Nie inaczej jest w przypadku Dying Light. Edycja kolekcjonerska świeżo wydanej gry Techlandu to znakomicie zaprojektowane pudełko, w którym każdy fan znajdzie mnóstwo interesujących i wartościowych elementów.

Zapraszamy na pokaz – właśnie rozpakowujemy kolekcjonerkę Dying Light i chcielibyśmy, abyście nam w tym towarzyszyli.

Reklama

Po zdjęciu górnej części pudełka ujawnia się zawartość i już wiadomo, że zakup był dobrą inwestycją.

Pierwszy element to koszulka. Bogu dzięki, zrezygnowano z czerni, który to kolor był kiedyś głównym i ulubionym przy takich okazjach. Na przodzie koszulki znajduje się grafika, przedstawiająca głowę Volatile. Na plecach znalazł się napis „Good Night, Good Luck”. Jak zapewne pamiętacie, tym sloganem reklamowym była, między innymi promowana gra.

W szanującej się kolekcjonerce nie mogło zabraknąć smyczy. Znajdziecie ją w pudełku.

Jeśli lubicie figurki, to z pewnością nie będziecie zawiedzeni. Techland dorzucił do kolekcjonerki bardzo dobrze wykonaną, klimatyczną i pełną ekspresji – mierzącą 15 cm figurkę Volatile'a. Jedna ze ścianek jest miejscem, gdzie autorzy gry złożyli swoje autografy.

Jest też solidnie wydany artbook. Zawiera on rysunki koncepcyjne, projekty oraz ujęcia wprost z gry.

Kupujący kolekcjonerkę dostali limitowany steelbook, w którym znajdują się dwa miejsca na płyty.

Producenci gier bardzo rzadko dodają ostatnio fizyczne nośniki z muzyką. Techland zdecydował się jednak na taki właśnie. Myślę, że niedługo znajdziecie u nas krótką recenzję ścieżki dźwiękowej ilustrującej Dying Light.

Podręcznik przetrwania to zbiór porad, opisów taktyki, uzbrojenia, przeciwników, itd. Jeśli chcecie solidnie przygotować się do zabawy, warto rzucić okiem na jego zawartość.

Raymond Beson – znany autor książek sensacyjnych, napisał Aleję Koszmarów. Jest to powieść pokazująca wydarzenia mające miejsce przed tym co zobaczycie w grze. Bohaterką książki jest 18-latka, Mel Wyatt, uwięziona w mieście opanowanym przez zombie. Postaramy się zamieścić wkrótce niewielka ocenę prozy, towarzyszącej grze Dying Light. Jeśli kupicie kolekcjonerkę, to w pudle znajdziecie kod na jej zakup.

Są tam również trzy fosforyzujące naklejki, abyście nawet po zmroku nie zapominali o zombiakach.

Na deser zostawiłem sobie rzecz najważniejszą, czyli samą grę. W pudełku, poza płytą, znajdziecie kod na dodatkowy tryb rozgrywki – Be The Zombie. Recenzja gry w przyszłym tygodniu.

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy