Głupota nie zna granic?

Zupełnie bezmyślnego faulu dopuścił się niejaki Mirel Radoi, który w ostatniej kolejce ligi Arabii Saudyjskiej bezpardonowo podciął od tyłu piłkarza z drużyny rywali. Za taki akt głupoty powinno się nagradzać czymś więcej niż tylko czerwona kartka.

Zupełnie bezmyślnego faulu dopuścił się niejaki Mirel Radoi, który w ostatniej kolejce ligi Arabii Saudyjskiej bezpardonowo podciął od tyłu piłkarza z drużyny rywali. Za taki akt głupoty powinno się nagradzać czymś więcej niż tylko czerwona kartka.

Zupełnie bezmyślnego faulu dopuścił się niejaki Mirel Radoi, który w ostatniej kolejce ligi Arabii Saudyjskiej bezpardonowo podciął od tyłu piłkarza z drużyny rywali. Za taki akt głupoty powinno się nagradzać czymś więcej niż tylko czerwona kartka.

29-letni piłkarz lidera ligi Arabii Saudyjskiej postanowił skorzystać na szybkim przeniesieniu wydarzeń do przodu boiska i kiedy sędzia nie zwracał uwagi w jego kierunku, Rumun zaatakował nogi rywala podcinając go od tyłu, kiedy ten nawet nie brał udziału w żadnej akcji. Pomocnik natychmiast ujrzał za swój gest czerwoną kartkę, ale w takich sytuacjach takie działania wydają się być zbyt małą karą.

Reklama

Radoi występuje w arabskim Al Hilal Riyadh od połowy sezonu 2008/2009. Jego bilans w obecnych rozgrywkach to 4 gole w 14 spotkaniach.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy