Hakerzy nie wypuszczą danych pracowników Sony

Ciąg dalszy afery z atakiem hakerskim na Sony Pictures. Grupa tytułująca się Guardians of Peace cały czas grozi, że w ramach prezentu świątecznego wypuści więcej poufnych danych, jednak zapowiada, że prywatne dane szeregowych pracowników nie zostaną udostępnione, ci muszą jednak wystosować o to prośbę.

Ciąg dalszy afery z atakiem hakerskim na Sony Pictures. Grupa tytułująca się Guardians of Peace cały czas grozi, że w ramach prezentu świątecznego wypuści więcej poufnych danych, jednak zapowiada, że prywatne dane szeregowych pracowników nie zostaną udostępnione, ci muszą jednak wystosować o to prośbę.

Ciąg dalszy afery z atakiem hakerskim na Sony Pictures. Grupa tytułująca się Guardians of Peace cały czas grozi, że w ramach prezentu świątecznego wypuści więcej poufnych danych, jednak zapowiada, że prywatne dane szeregowych pracowników nie zostaną udostępnione, ci muszą jednak wystosować o to prośbę.

Oznacza to tyle, że aktorzy czy kierownictwo studia nadal nie będą bezpieczni i ich dane będą udostępniane w sieci - a hakerzy zapowiadają, że w kolejnych porcjach danych kryją się o wiele większe smaczki. Szeregowi pracownicy z kolei muszą przesłać do GOP swoje imię i nazwisko i nazwę swojego stanowiska - to wystarczy aby uchronić się przed publikacją prywatnej korespondencji czy danych dotyczących danej osoby.

Reklama

Jednocześnie Sony zajmuje się rozsyłaniem do mediów pouczenia, żeby nie publikować i kasować natychmiast wszelkie dane utrzymywane od hakerów grożąc pociągnięciem do odpowiedzialności za poniesione szkody.

A zatem nadchodząca porcja informacji może być naprawdę interesująca.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy