Iluzjonista przepuści przez swoje ciało milion woltów

David Blaine - słynny, amerykański iluzjonista, który słynie z takich sztuk jak wytrzymanie przez ponad 60 godzin w bryle lodu, kolejny raz ma zamiar przetestować swój organizm. W samym sercu Nowego Jorku przepuści on przez swoje ciało prąd o napięciu miliona woltów.

David Blaine - słynny, amerykański iluzjonista, który słynie z takich sztuk jak wytrzymanie przez ponad 60 godzin w bryle lodu, kolejny raz ma zamiar przetestować swój organizm. W samym sercu Nowego Jorku przepuści on przez swoje ciało prąd o napięciu miliona woltów.

David Blaine - słynny, amerykański iluzjonista, który słynie z takich sztuk jak wytrzymanie przez ponad 60 godzin w bryle lodu, kolejny raz ma zamiar przetestować swój organizm. W samym sercu Nowego Jorku przepuści on przez swoje ciało prąd o napięciu miliona woltów.

Bez snu i jedzenia, przez 72 godziny magik ma zamiar stać na 6-metrowym słupie. Najciekawsze jest jednak to, że będzie on miał na sobie kolczugę, a z boku - z siedmiu cewek Tesli przez cały czas będzie płynęła elektryczność.

Już w piątek na Manhattanie rozpocznie się całe wydarzenie, które będzie także transmitowane na żywo przez YouTube - na kanale

Reklama

Przez 3 doby publiczność z Londynu, Pekinu, Tokio i Sydney będzie mogła decydować o tym, które z cewek zostaną włączone i jakie będzie natężenie prądu. Cewki będą produkowały również dźwięk, dzięki czemu na ciele iluzjonisty będzie można wygrywać melodie.

Sponsorujący całość Intel określa show Blaine'a mianem eksperymentalnej ekspozycji.

Magik będzie przez cały pokaz chroniony stworzoną przez siebie zbroją, która będzie pełniła funkcję klatki Faradaya. Dzięki niemu prąd nie będzie przepływał przez ciało, lecz dookoła niego, jednak nadal nie wiadomo co tak długa ekspozycja na elektryczność o takim napięciu zrobi z elektronami w ciele magika i z neuronami w jego mózgu. Dodatkowo zbroja waży 12 kilogramów - dlatego samo jej noszenie po kilku dniach stania na słupie będzie nie lada wysiłkiem.

Cały czas stan ciała iluzjonisty monitorować będą lekarze i naukowcy, którzy dodatkowo będą dostarczać cały czas świeżego tlenu - gdyż elektryczność będzie generować duże ilości ozonu i dwutlenku azotu.

Blaine tłumaczy, że cały pokaz ma być dodatkowo jego osobistym hołdem dla genialnego, choć niedocenianego chorwackiego wynalazcy serbskiego pochodzenia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy